Podatek od miłości

Wilgotnych drżenie ust
Dziś barwi moje popołudnie
Śledzę każdy twój ruch
Na dłonie patrzę smukłe

I znów drażniona pięknem
Unoszę cię na wietrze
I łowie twoich oczu błysk

Dla ciebie cała jestem
Nie martwię się o resztę
Tylko powiedz mi
Że ze mną zechcesz być

Dziś już wiem
Że zapłacę od miłości podatek
I nie zmieni nic twój uśmiech
Nie zmienią łzy

Wiem co będzie później
Mało zysków i straty
Ale nie zostawię cię, nie pójdę
Będę tam gdzie ty

Mam wciąż bezczynne ręce
I puste mam ramiona
I wiem, że nie odejdą stad bez ciebie
Choć jesteś wciąż nie moja

Znów drażniony pięknem
Unoszę się na wietrze
I łowię twoich oczu błysk

Dla ciebie cały jestem
Jak diamentowym wiertłem
Kruszysz moje serce
Kiedy nie chcesz ze mną być

Dziś już wiem
Że zapłacę od miłości podatek
I nie zmieni niż twój uśmiech
Nie zmienią łzy

Wiem co będzie później - wpadnę w tarapaty
Ale nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty

Dziś już wiem
Że zapłacę od miłości podatek
I nie zmieni nic twój uśmiech
Nie zmienią łzy

Wiem co będzie później - wpadnę w tarapaty, ale
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty

Zawsze tam gdzie ty
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty



Credits
Writer(s): Michal Wiktor Bownik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link