Hajlou

Hajlou, raz idzie łatwo
Za chwilę sajgon (Specialite)
Hajlou, hajlou

Pamiętam ogólniak lubiłem powkurwiać
I rzucać se asa na każdy komentarz
Wrażliwy sztubak, co sobie tu dmuchać nie dawał
Choć słaby na bary i w pięściach
Trochę osiedla liznąłem i w moment kieszenie łapały tu wagę
Mama przejęta, że tonę i koniec
I puszczam ostatnie tu hajsy na ćpanie
Dziwić się dla niej?
"Dla" - wschodnia ta gadka tu płonie mi w żyłach
To coś jak pizgasz, że śmigasz na pole
Ja z majkiem w symbiozie jak pozen i pyra
Proszę i wybacz jak się nie załapię w kanonie
Szablonie, szablonie na trendy
Ciągle tu wolę se gadać jak Adam, niż łapać nie moje patenty
(Te-Tris) Jeszcze nie miałem tej ksywy
Jak ojciec se mieszał tu wódę z morfiną
Miało być happy i serio nie było, a jebło jak puste domino
Czuję z rodziną tu więź, wiesz, choć czasem poróżni nas detal
To nikt już nie mówi, że wbita w te rapy i robić złotówy na etat
Kręta droga, ciężka droga, lepki pieniądz, raz na bakier z hajsem
Raz przelewy, że bym nie uwierzył siedząc w tamtej ławce
Czas jest, czas jest, spoko ja właśnie o tym
Zmień se "czas" na "życie" w gadce, skumasz, o co gra się toczy

Choć piszę my love, to życie hajlou, hajlou, wszystko zmienia czas
Hajlou, raz idzie łatwo
Za chwilę sajgon (nie szukaj nas), tam gdzie nie ma nas
Hajlou, hajlou, hajlou, wszystko zmienia czas
Hajlou, raz idziesz na dno, raz płyniesz łajbą
Wszystko zmienia czas

Kurwa ten refren tak prosty
Że zaraz się jakiś paniczyk tu z japą doklei
Co tu nie pasi? To nie czasy flajki, mam ego na smyczy
I twardo na ziemi
Starych korzeni nie wyrwiesz, nie zwykłym też robić spowiedzi za ruchy
Te-Tris to Te-Tris, spieprzy to spieprzy
Nie grywam Teresy z Kalkuty
Chce mi się wrócić, to wracam, a bagaż mam spory
Bez fotek i nie z kotem w worku
Chodź, ci opowiem, jak tu po Locie
Zabrałem se żonę na Korfu
Fortun nie było, z koncertów to mogłem se wtedy
Na lasta nasępić, a miałem te ciary na łapach
Jak rano wjechała mi palma i błękit
Seks i drinki, każdy chciałby żreć kolacje w Monte Carlo
Co nie, kocie? Znam to, tak jak całe polskie swojskie bagno
Jeszcze niedawno tu smutny siedziałem ze stosem tłumaczeń
Dzięki ci, Aniu i dzięki, Dominik
Ale to te płyty mi zrobią tu pracę
Może i tracę, jak tak się otwieram
Daję tu szczere te rapy o sobie
Mam być przykładem to świecę im w japę
Jak prawdy jebany za jasny halogen
Obie dłonie w pięści, obie w górę
Podbijam morale, to dla ciebie
Jeśli czujesz i pytasz, co dalej?

Choć piszę my love, to życie hajlou, hajlou, wszystko zmienia czas
Hajlou, raz idzie łatwo
Za chwilę sajgo (nie szukaj nas), tam gdzie nie ma nas
Hajlou, hajlou, hajlou, wszystko zmienia czas
Hajlou, raz idziesz na dno, raz płyniesz łajbą
Wszystko zmienia czas

Ej, ej, ej
Boisz się ruchów? Ja też się boję
Tylko głupi się nie boi
Są ludzie, którzy boją się ruchów i nic nie robią
I są ci, którzy boją się i robią ruchy!
Hajlou!



Credits
Writer(s): Sospecial, Te-tris
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link