Kołysanka z Odessy
Który to już rok
Nad cichnącym rajem gwiazdy świecą jasno
Kołysankę im nuci dobry Bóg
Nad Odessą zmrok
Śpijcie, dzieci, żywy dzionek z wami zasnął
By on, tak jak ja, też odpocząć mógł
Kiedyś miałam tyle siły
Opuściły mnie
Lata włosy oszroniły
I wytarły palto me
Rację miał ten Żyd, co gadał w kółko
"Wszystko mija"
Słońce niby też codziennie
Musi umrzeć, lecz
Zmartwychwstawać mu przyjemnie
Świt to bardzo dobra rzecz
Kto inaczej by gromadkę tę
Ubierał żywy?
Miły mężu mój
Może jutro rano zechcesz wrócić do mnie
Ukochany mój, czekam, czekam cię
Smutnooki król
Będzie zakochany znowu nieprzytomnie
Warto wierzyć, że cud wydarzy się
Słońce, które zmierzchem kona
Rankiem pnie się wzwyż
Jeszcze będzie żył jak bogacz
Ten, co biedny jest jak mysz
I już nikt nikogo nigdy niczym
Nie zniewoli
Nitka przędzy i igiełka
Oto życia treść
I Talmudu kartka cienka
Warto taki ciężar nieść
Teraz wiem, że dla mnie słońce co dzień
Czerwienieje
Oj, oj, wej
Oj, oj, wej
Oj oj, oj oj, oj oj, wej
Oj oj, oj oj, oj oj oj, wej
Miły mężu mój
Może jutro rano zechcesz wrócić do mnie
Ukochany mój, czekam, czekam cię
Smutnooki król
Będzie zakochany znowu nieprzytomnie
Warto wierzyć, że cud wydarzy się
Cud wydarzy się
Nad cichnącym rajem gwiazdy świecą jasno
Kołysankę im nuci dobry Bóg
Nad Odessą zmrok
Śpijcie, dzieci, żywy dzionek z wami zasnął
By on, tak jak ja, też odpocząć mógł
Kiedyś miałam tyle siły
Opuściły mnie
Lata włosy oszroniły
I wytarły palto me
Rację miał ten Żyd, co gadał w kółko
"Wszystko mija"
Słońce niby też codziennie
Musi umrzeć, lecz
Zmartwychwstawać mu przyjemnie
Świt to bardzo dobra rzecz
Kto inaczej by gromadkę tę
Ubierał żywy?
Miły mężu mój
Może jutro rano zechcesz wrócić do mnie
Ukochany mój, czekam, czekam cię
Smutnooki król
Będzie zakochany znowu nieprzytomnie
Warto wierzyć, że cud wydarzy się
Słońce, które zmierzchem kona
Rankiem pnie się wzwyż
Jeszcze będzie żył jak bogacz
Ten, co biedny jest jak mysz
I już nikt nikogo nigdy niczym
Nie zniewoli
Nitka przędzy i igiełka
Oto życia treść
I Talmudu kartka cienka
Warto taki ciężar nieść
Teraz wiem, że dla mnie słońce co dzień
Czerwienieje
Oj, oj, wej
Oj, oj, wej
Oj oj, oj oj, oj oj, wej
Oj oj, oj oj, oj oj oj, wej
Miły mężu mój
Może jutro rano zechcesz wrócić do mnie
Ukochany mój, czekam, czekam cię
Smutnooki król
Będzie zakochany znowu nieprzytomnie
Warto wierzyć, że cud wydarzy się
Cud wydarzy się
Credits
Writer(s): Roman Kołakowski, Traditional
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.