Dwa serca, dwa smutki

Rośniesz jak młody Bóg, na moich ramionach
Jak drzewo, którego nikt, nikt nie pokona

Dałam Ci wolę istnienia
Dałam Ci siłę tworzenia

Nowy nieznany szlak nad Twoją głową
Może jest tylko snem, a może koroną?

Zostań więc bogiem i drzewem
Między mną, ziemią a niebem

Więc teraz serca mam dwa
Smutki dwa
I miłość po kres
I radość do łez
Wieczory długie i złe, o yeah
Krótkie dnie
Więc całuj mnie częściej
Bo nie wiem jak będzie, o nie!

Ojciec Twój pędziwiatr
Uwieść mnie zdołał
Tulił jak cenny skarb
W swoich ramionach (ye-ye!)

Dałam mu wolę istnienia
Dałam mu siłę tworzenia

Więc teraz serca mam dwa, serca mam dwa
Smutki dwa
I miłość po kres
I radość do łez
Wieczory długie i złe
Krótkie dnie
Więc całuj mnie częściej
Bo nie wiem jak będzie, o nie, nie!

Więc teraz serca mam dwa
Smutki dwa
I miłość po kres
I radość do łez
Wieczory długie i złe
Krótkie dnie
Więc całuj mnie częściej
Bo nie wiem jak będzie, o nie!

Więc teraz serca mam dwa, serca mam dwa
Smutki dwa
I miłość po kres
I radość do łez
Wieczory długie i złe
Krótkie dnie
Więc całuj mnie częściej
Bo nie wiem jak będzie, o nie, nie!



Credits
Writer(s): Jaroslaw Marek Kozidrak, Beata Elzbieta Kozidrak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link