Okruchy Udręki

Czasami wypływa ze mnie mrok
Zalewa mi czoło do oczu spływa
Kropla za kroplą i za kroplą kropla
Wdziera się do ust aż czernieją słowa

Przełykiem do brzucha a tchawicą do płuc
Rozlewa się w piersiach, rozlewa w trzewiach
Dochodzi do serca by zmienić w kamień
Nienawiść buzuje, buzuje głowa

Nie! Nie złamię się!
W oku błysk rozwieram pięść

Nie! Nie zmienię się!
Choć w sercu i głowie
Okruchy udręki jak szkło



Credits
Writer(s): Pawel Klemens Herbasch, Jerzy Witold Rutkowski, Jaroslaw Marek Smigiel, Tomasz Lipnicki
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link