Art-B

Nigdy nie byłem na imprezie techno
Na mojej szyi wisi heavy metal
Robią ci drinka w tym shakerze z miętą
Mi serce bije tak jak David Guetta

Czuję się teraz jak milioner z getta
Bo moje małe miasto to fawela
Ona mi mówi bym na trochę przestał
A głowa mówi: to jest tu i teraz

Twoje tu i teraz - wykorzystać chwilę
Sory, że nie wbiłem, na ten koncert w Sfinie
Ale ledwie żyłem, z tym wenflonem w żyle
Moja mama modli się, bo tracę siłę

Ale co byś nie mówił nigdy twarz
Nie ma czasu odpoczywać, nienawidzę plaż
Moje "tylko" to jest ciągle dla tych gości "aż"
Nie obchodzi mnie dziennikarz ani anturaż

Szok, w milionera z kundla w rok
W milionera z kundla w rok
Żyję jakbym wygrał w lotto, lotto

Szok, w milionera z kundla w rok
W milionera z kundla w rok
Żyję jakbym wygrał w lotto, lotto

Raczej nie chodzę na premiery butów
I nie zobaczysz nigdy mnie na ściance
Za własny pieniądz mam te sterty ciuchów
Serce mi wali jakbym był deadmau5em

Panie kierowco udostępnij bluetooth
Nowe bity sobie puszczam w Taxi
Małym krokiem ciągle zbliżam się do wielkich ruchów
Robię hajs, robię sztukę jak Bogusław Bagsik

Tera siedzę w studio jakieś pół wakacji
Moim miastem hucznie maszerują nazi
Młodzież tu hailuje bo brakuje pracy
Młodzież łyka bzdury, idą trudne czasy

Znowu strach, znowu tu nie zasnę
Znowu chyba trzeba znowu wiać za ten mur żelazny
Wsadzę swoich w pierwszą klasę jak Rudolf Kastner
I wybuduję nowy świat no bo suko stać mnie

Szok, w milionera z kundla w rok
W milionera z kundla w rok
Żyję jakbym wygrał w lotto, lotto

Szok, w milionera z kundla w rok
W milionera z kundla w rok
Żyję jakbym wygrał w lotto, lotto

Czuję się teraz tak jak Tommy Cash
Z moich głośników leci Winaloto
Mój plan złożony tak jak Bionicle jest
Twój jedyny plan to mi cykać foto

Nocami marzę by umrzeć na scenie
Ale może na później to marzenie
Odeszło moje jedyne natchnienie
To serce bije mi jak Kalkbrenner

Jedyne pragnienie, weź od wodopoju
Myślę dziś o Bogu, częściej niż o domu
Myślę ile zła zrodziłem, no i komu
To był ciężki poród, myślę o spokoju

Także sorry wybacz
Tworzę historię tak jak Komiks Gigant
Tyle złota, że wyglądam jak Midas
Tyle złota, że wyglądam jak cygan, ale po co to?!

Szok, w milionera z kundla w rok
W milionera z kundla w rok
Żyję jakbym wygrał w lotto, lotto

Szok, w milionera z kundla w rok
W milionera z kundla w rok
Żyję jakbym wygrał w lotto, lotto

Znowu zamykam się na Muranowie
Kuba ucieka na ten Zanzibar
Wciąż nie mam czasu, ciągle nuty robię
W sumie nawet nie wiem, kiedy ja ten hajs wydam

Prometeusz, kiedy rzucam ogień
Coraz bardziej gubię siebie kiedy nagrywam
Zamiast Filip napisałem Taco na umowie
Ale słabo teraz musze zmienić bank chyba

Śpiewam wciąż to samo, Fifi katarynka
Ciągle mnie pytają, kiedy jakaś płytka
Ten pociąg do sławy, to nie lada rydwan
Chcieli mną kierować, jak postacią w Simsach

Dawaj mi Simoleony
Stary Fifi, nowe plany
Veni Vidi Vici, niby Potter Harry
Dawaj Quebo szybki EcoDiesel w BP, odjeżdzamy



Credits
Writer(s): Filip Szczesniak, Kuba Grabowski, Kamil Rapel
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link