Ocean Codzienności

Ty skąpana w codzienności swoich spraw
Ja poszukiwacz skarbów i niebieski ptak
Wciąż krzyżujemy drogi swe nie wiedząc jak
Przeżyć życie by pozostał po nas jakiś ślad
Nic nie pozostanie takie proste jakie jest
My, nadzieja, miłość, wiara w to, że ma to sens
Bo gdy staniemy kiedyś tam u raju bram
Zrozumiemy całą prawdę ostateczny plan

Czas ciągle okłamuje nas a my
Wciąż naiwni, naiwni tak

Ciągle szukamy swego miejsca aby żyć
Odpowiedzialność każe zawsze silnym być
Nie wolno poddać się, nie wolno opaść z sił
W końcu mamy po co żyć i dla kogo
To przeznaczenie chyba połączyło nas
Dwa okręty na oceanie ludzkich spraw
I nie zmorzy nas ni burza, nie zmorzy nas szkwał
W swej dziecinnej naiwności chcemy wiecznie trwać

Gdyby umieć znaleźć zegarmistrza dusz
Który zmienia datę lecz nie zmienia ról
Byłoby tak pięknie bez lęku o czas
Który mija bezpowrotnie i dodaje lat



Credits
Writer(s): Prime
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link