Betonowe Lasy Mokną (prod. Matheo)
Betonowe lasy mokną
Wiatr wieje w okno
Siedzę w oknie i wdycham samotność
Jak to jest? Gubimy się jak startujemy?
I całe życie się odnajdujemy?
Wracając do wyjścia punktu, źródła dźwięku
Łamiąc falę lęku, biegnąc, macamy po ciemku
Szukając momentów, fragmentów harmonii
Fundamentów chociaż niewiadome goni
Pot na skroni się perli, zasypia sternik
Zatańczą umarli, gdy uwierzą niewierni
Prawd powiernik na życia trajektorii
Mozolny marsz do Victorii
Mówią, Ci postronni, Ci Bogu ducha winni (ci)
Czy naprawdę są inni niż ty? (ha?)
Czy naprawdę mniej winni niż ty? (ha?)
Czy to diabeł jest zły? Czy my?
O wiośnie bąka nieśmiały pąk
Kikuty ryszą niebo
Chmur melancholia chyba nie jest stąd
Pytanie brzmi, "Dlaczego?"
Żegluje mewa i zakasza kruk
Syrena wyje w dali
A Ci piewcy słońca i Ci władcy wzgórz
Gdzieś jakby się schowali
Chodziłem gdzieś i wąchałem świat
Do drzwi pukałem, szukałem sensu
Śmiałem się, płakałem, padałem, wstawałem brat!
Czasem, odnajdywałem consensus
Zmarli przodkowie patrzą, gniewnie brwi marszczą
To co widzą, ciekawe czy się wstydzą?
Ci, co nienawidzą nie zajadą zbyt daleko
We mgle gęstej jak mleko
Gołym okiem widać, same złudzenia
Planeta Ziemia się zmienia
Nadchodzi czas przebudzenia
Wielka zmiana od wieków przepowiadana
Dostrzeżesz ją w błysku jak pod drzewem Gautama
W mgnieniu oka, pnąc się po stokach Syjonu
Tkwiąc na blokach, termitierach Babilonu
Tu gdzie dom tych milionów, niewolników bilonu
Pseudo-świat, pseudo klonów, pssss
Nie mów nikomu brat
O wiośnie bąka nieśmiały pąk
Kikuty ryszą niebo
Chmur melancholia chyba nie jest stąd
Pytanie brzmi, "Dlaczego?"
Żegluje mewa i zakasza kruk
Syrena wyje w dali
A Ci piewcy słońca i Ci władcy wzgórz
Gdzieś jakby się schowali
O wiośnie bąka nieśmiały pąk
Kikuty ryszą niebo
Chmur melancholia chyba nie jest stąd
Pytanie brzmi, "Dlaczego?"
Żegluje mewa i zakasza kruk
Syrena wyje w dali
A Ci piewcy słońca i Ci władcy wzgórz
Gdzieś jakby się schowali
Wiatr wieje w okno
Siedzę w oknie i wdycham samotność
Jak to jest? Gubimy się jak startujemy?
I całe życie się odnajdujemy?
Wracając do wyjścia punktu, źródła dźwięku
Łamiąc falę lęku, biegnąc, macamy po ciemku
Szukając momentów, fragmentów harmonii
Fundamentów chociaż niewiadome goni
Pot na skroni się perli, zasypia sternik
Zatańczą umarli, gdy uwierzą niewierni
Prawd powiernik na życia trajektorii
Mozolny marsz do Victorii
Mówią, Ci postronni, Ci Bogu ducha winni (ci)
Czy naprawdę są inni niż ty? (ha?)
Czy naprawdę mniej winni niż ty? (ha?)
Czy to diabeł jest zły? Czy my?
O wiośnie bąka nieśmiały pąk
Kikuty ryszą niebo
Chmur melancholia chyba nie jest stąd
Pytanie brzmi, "Dlaczego?"
Żegluje mewa i zakasza kruk
Syrena wyje w dali
A Ci piewcy słońca i Ci władcy wzgórz
Gdzieś jakby się schowali
Chodziłem gdzieś i wąchałem świat
Do drzwi pukałem, szukałem sensu
Śmiałem się, płakałem, padałem, wstawałem brat!
Czasem, odnajdywałem consensus
Zmarli przodkowie patrzą, gniewnie brwi marszczą
To co widzą, ciekawe czy się wstydzą?
Ci, co nienawidzą nie zajadą zbyt daleko
We mgle gęstej jak mleko
Gołym okiem widać, same złudzenia
Planeta Ziemia się zmienia
Nadchodzi czas przebudzenia
Wielka zmiana od wieków przepowiadana
Dostrzeżesz ją w błysku jak pod drzewem Gautama
W mgnieniu oka, pnąc się po stokach Syjonu
Tkwiąc na blokach, termitierach Babilonu
Tu gdzie dom tych milionów, niewolników bilonu
Pseudo-świat, pseudo klonów, pssss
Nie mów nikomu brat
O wiośnie bąka nieśmiały pąk
Kikuty ryszą niebo
Chmur melancholia chyba nie jest stąd
Pytanie brzmi, "Dlaczego?"
Żegluje mewa i zakasza kruk
Syrena wyje w dali
A Ci piewcy słońca i Ci władcy wzgórz
Gdzieś jakby się schowali
O wiośnie bąka nieśmiały pąk
Kikuty ryszą niebo
Chmur melancholia chyba nie jest stąd
Pytanie brzmi, "Dlaczego?"
Żegluje mewa i zakasza kruk
Syrena wyje w dali
A Ci piewcy słońca i Ci władcy wzgórz
Gdzieś jakby się schowali
Credits
Writer(s): Piotr Andrzej Gorny, Mateusz Schmidt
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
- Daleko (prod. Matheo)
- Zanim Powstał Totem (prod. Matheo)
- Giovanni Dziadzia (prod. Matheo)
- Betonowe Lasy Mokną (prod. Matheo)
- Dzieci Kosmosu (prod. Matheo)
- Goryl (prod. Matheo)
- To o tym jest między innymi (prod. Donatan)
- Mówią tam na blokach (prod. Donatan)
- Palę Majki (prod. Matheo)
- Tańczymy Walczyk (prod. Matheo)
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.