Nie zranię Ciebie
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Chciałaby go mieć, samotności się obawia
W tym śnie on nagle ją zostawia
Cztery ściany to więzienie gdy zostanie sama
To tylko zły sen, nie ma się nad czym zastanawiać
On nie chce jej oszukać, ciągle myśli o niej
Chciałby jej wyjaśnić, że nie nastąpi koniec
Jemu zależy, czuje, że to miłość życia
Chciałby przy niej się budzić i przy niej zasypiać
Mija Styczeń, Luty, Marzec, Kwiecień
To nie zauroczenie, to coś więcej przecież
To uczucie nie przeminie, nie ma obaw
Nie bój się, że wygaśnie jak super-nowa
Przegląda jej zdjęcia, odwiedza jej profile
Ona boi się związku i nie chce nic na siłę
Postaraj się, pokaż jej, że ci zależy
Przyjdzie taki dzień, że w końcu ci uwierzy
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Ona pisze w pamiętniku "nie chcę być zraniona"
Dużo już przeżyła, mimo, że jest jeszcze młoda
Naturalne, nie chce być czyjąś zabawką
Nie chce przygody, która kończy się odstawką
Huśtawką, która niszczy cały spokój
Nagle runie cały świat, szkrzętnie budowany wokół
Wtedy wszystko będzie do bani
Laski mówią, że wszysty faceci są tacy sami
I co z tego, że on mówi, że naprawdę się zakochał
I co z tego, że on mówi, że się nigdy nie odkocha
Świat jest tak skonstruowany, że się wszystko zmienia
Miłość to chwilowa chemia, zrozum, nie oceniaj
Zauroczysz się, zapomnisz o nieprzekraczaniu granic
Nie pomyślisz nawet jak bardzo ją ranisz
Ona boi się, że spotkasz inną, lepszą i ładniejszą
Jedyne co jej powiesz "słońce, przyjmij to na miękko"
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Chciałaby go mieć, samotności się obawia
W tym śnie on nagle ją zostawia
Cztery ściany to więzienie gdy zostanie sama
To tylko zły sen, nie ma się nad czym zastanawiać
On nie chce jej oszukać, ciągle myśli o niej
Chciałby jej wyjaśnić, że nie nastąpi koniec
Jemu zależy, czuje, że to miłość życia
Chciałby przy niej się budzić i przy niej zasypiać
Mija Styczeń, Luty, Marzec, Kwiecień
To nie zauroczenie, to coś więcej przecież
To uczucie nie przeminie, nie ma obaw
Nie bój się, że wygaśnie jak super-nowa
Przegląda jej zdjęcia, odwiedza jej profile
Ona boi się związku i nie chce nic na siłę
Postaraj się, pokaż jej, że ci zależy
Przyjdzie taki dzień, że w końcu ci uwierzy
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Ona pisze w pamiętniku "nie chcę być zraniona"
Dużo już przeżyła, mimo, że jest jeszcze młoda
Naturalne, nie chce być czyjąś zabawką
Nie chce przygody, która kończy się odstawką
Huśtawką, która niszczy cały spokój
Nagle runie cały świat, szkrzętnie budowany wokół
Wtedy wszystko będzie do bani
Laski mówią, że wszysty faceci są tacy sami
I co z tego, że on mówi, że naprawdę się zakochał
I co z tego, że on mówi, że się nigdy nie odkocha
Świat jest tak skonstruowany, że się wszystko zmienia
Miłość to chwilowa chemia, zrozum, nie oceniaj
Zauroczysz się, zapomnisz o nieprzekraczaniu granic
Nie pomyślisz nawet jak bardzo ją ranisz
Ona boi się, że spotkasz inną, lepszą i ładniejszą
Jedyne co jej powiesz "słońce, przyjmij to na miękko"
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Skarbie ja nie zranię Ciebie jak inni
Nie oceniaj mnie przez ich pryzmat
Nie chcę przygód na pięć minut
Dla mnie liczy się bezpieczna przystań
Credits
Writer(s): Maciej Bartlomiej Kielar
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.