Gdyby miało nie być jutra
Gdyby miało nie być jutra
Kupiłbym czterdziestkę piątkę
Naładował magazynek i zawinął komuś portfel
Gdyby miało nie być jutra
Pocałowałbym Cię w usta
Przyłożył sobie lufę do skroni
By poczuć smak życia tak właśnie bym zrobił
Gdyby miało nie być jutra
I chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Na pohybel wszystkim, hej!
Na pohybel wszystkim, hej!
Z życiem sam na sam, muszę coś zniszczyć!
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic
Gdyby miało nie być jutra, jeśli jutro byłoby wątpliwe
Dałbym kelnerce jej największy napiwek
Posypałbym kreskę, poczuł dobrze przez chwilę
Uciekł na bezludne przedmieścia
I nie martwił się o nic
Jadąc przez las wyłączyłbym reflektory
Przeładował broń i przyłożył do skroni
Przyrzekam, zrobię to
Przyrzekam, zrobię to
Bo nie czeka mnie nic
Chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Na pohybel wszystkim, hej!
Na pohybel wszystkim, hej!
Z życiem sam na sam, muszę coś zniszczyć
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim
Jutro nie będzie już nic
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już...
I sam na sam i muszę coś zniszczyć
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic
Kupiłbym czterdziestkę piątkę
Naładował magazynek i zawinął komuś portfel
Gdyby miało nie być jutra
Pocałowałbym Cię w usta
Przyłożył sobie lufę do skroni
By poczuć smak życia tak właśnie bym zrobił
Gdyby miało nie być jutra
I chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Na pohybel wszystkim, hej!
Na pohybel wszystkim, hej!
Z życiem sam na sam, muszę coś zniszczyć!
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic
Gdyby miało nie być jutra, jeśli jutro byłoby wątpliwe
Dałbym kelnerce jej największy napiwek
Posypałbym kreskę, poczuł dobrze przez chwilę
Uciekł na bezludne przedmieścia
I nie martwił się o nic
Jadąc przez las wyłączyłbym reflektory
Przeładował broń i przyłożył do skroni
Przyrzekam, zrobię to
Przyrzekam, zrobię to
Bo nie czeka mnie nic
Chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Na pohybel wszystkim, hej!
Na pohybel wszystkim, hej!
Z życiem sam na sam, muszę coś zniszczyć
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim
Jutro nie będzie już nic
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już...
I sam na sam i muszę coś zniszczyć
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim
Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic
Credits
Writer(s): Jan Pawel Kaplinski, Slawomir Kociolek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.