Braciszku

Zostawiłeś bracie z dnia na dzień i powiedz, nie wstyd Ci?
Twoje gadki to filmy thriller, jak kod da Vinci
Wiem, że byś chciał wrócić ale już tego nie spłacisz, jak długi
Mogliśmy się dzielić zarobkiem, wolałeś mieć władze jak Putin
Prawdziwych policzę na palcach, dla Ciebie już nie ma tu miejsca
Byłeś jak braciak, weż w końcu to sobie do serca

Nie chce Cie znać sorry braciszku, dziś nie chce Cię znać
Nie chce Cie znać sorry braciszku, dziś nie chce Cię znać
Nie chce pamiętać, kasuje nasz wspólnie spędzony czas
Kasuje zdjęcia i wszystko, co tylko mogłoby Cię przypominać

Na pierwszym miejscu tylko moja familia
Zrobimy kwit, że będziemy odpoczywać na wyspach
Teraz to tylko sny, lepiej w kieszenie skryj strach
Znamy już syf, znamy już syf, lecz większa jest nasza ambicja

Zaufałem Tobie, byłeś jednym z nas, ja dałem Ci schron (bracie)
W każdym momencie nocy oraz dnia mogłem podać dłoń (bracie)
Nie miałeś co jeść, jadłeś u mnie
Byłeś przyjacielem, nie kumplem
A jeśli tego teraz słuchasz to szczerze braciszku wyszedłeś na kurwę
Ona mówi, że kocha ja się tylko lekko uśmiecham
Żaden ze mnie idiota, wiem, że chodzi Ci o mój chlebak (o mój hajs!)
Patrz komu ufasz i bądź twardy, bracie (bracie, bracie)
Uważaj na węże i koś trawnik bracie (bracie)

Na pierwszym miejscu tylko moja familia
Zrobimy kwit, że będziemy odpoczywać na wyspach?
Teraz to tylko sny, lepiej w kieszenie skryj strach
Znamy już syf, znamy już syf, lecz większa jest nasza ambicja

Na pierwszym miejscu tylko moja familia
Zrobimy kwit, że będziemy odpoczywać na wyspach?
Teraz to tylko sny, lepiej w kieszenie skryj strach
Znamy już syf, znamy już syf, lecz większa jest nasza ambicja



Credits
Writer(s): Patryk Stefanski, Layte Beats, Borys Przybylski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link