Moje miejsce

Moje miejsce
Moje miejsce
Mo-mo-moje miejsce (Biały Dom, skurwysyny)
Mo-mo-moje miejsce

Światło łatwo ginie w świecie gwiazd (rra)
W tym kinie, każdy chciałby siedzieć sam
Ja nadal na wagarach dla tych, na którejś ze zmian w nim
A moja klasa nie lubi mnie i tak (moje miejsce)

Przeprowadzam się pięćdziesiąty raz
Znowu zalałem plan, pisany i tak
Niepewnym pismem, czy hazard mnie ciągnie tu znowu, czy sam (co?)
Się tu ciągnie i czas coś udowodnić

Chociaż nie wiem kogo zabrać i dokąd iść
Może ty mnie stąd zabierzesz, ale wątpię
Bo chcę żyć marzeniami, ale wątpisz (moje miejsce)

Zalewam alkoholem swoje wnioski
Chociaż w sumie powinienem pić za gości
I mądrości, że nic nie jest wieczne
I weź, że już wreszcie dorośnij (mo-mo-moje miejsce)

Nie zarabiam na niczym innym niż muza (nie)
W sumie kumam, czemu wciąż tak wielu to oburza
Ty gajer, ja bluza, ty frajer, ja luzak
Idę dalej, a ty stale śnisz o podróżach
Wiem, chciałbyś nabić mi guza

Ale boisz się, bo twoi ludzie to nie Yakuza
Zamiast tego, po wódzie przynudzasz o biurze
O trudzie, który wiąże się z pracą w tej dziurze (moje miejsce)
"Już dłużej nie mogę", żalisz się wszystkim, że brakuje Ci szczęścia
Dwa-cztery na dobę rozmyślasz wyłącznie o swoich klęskach

Znasz smak zwycięstwa, praca nie jest ciężka
Tylko, gdy wynika prosto z potrzeby serca
Nie śnił mi się Wersal, lecz chcę dojść do miejsca
W którym kończy się tęcza (moje miejsce)

Znasz smak zwycięstwa, praca nie jest ciężka
Tylko, gdy wynika prosto z potrzeby serca
Nie śnił mi się Wersal, lecz chcę dojść do miejsca
W którym kończy się tęcza

Moje miejsce
Moje miejsce (wiem, wiem, wiem)
Mo-mo-moje miejsce
Mo-mo-moje miejsce

A mówisz tak, bo nie kumasz, że mi może nie zależeć (nie zależeć)
Że mi to obojętnie, bo i tak jest mi, kurwa, źle
Że może w ogóle w to nie wierzę
Może gdzieś tam fortuna mi uśmiechy już jak Uma Thurman śle

I coraz częściej myślę, że podejdę (co?)
To mi zetnie łeb jak turban
Ale i tak podejdę, chuj tam
Chcesz tylko skosztować tę karierę, to się udław

Tam jest strój durnia, idź się już lepiej przebierz
Zaraz przyjdzie szef, już się będzie wkurwiał
Patrzę na ten swój plan i tak szczerze
Zalałem go specjalnie, bo już sam nie wiem (sam nie wiem)

Czy to nie jest jego wersja gorsza? (Moje miejsce)
Bo chyba jestem gorszą częścią siebie (moje miejsce)
Ale ta druga wcale nie jest dobra (wiem, wiem, wiem)
Niech mnie niesie to przeznaczenie

Znasz smak zwycięstwa, praca nie jest ciężka
Tylko, gdy wynika prosto z potrzeby serca
Nie śnił mi się Wersal, lecz chcę dojść do miejsca
W którym kończy się tęcza

Moje miejsce (wierzę, że nie odkryłem jeszcze krypt)
Moje miejsce (przecież gdzieś musi być)
Mo-mo-moje miejsce (wiem, wiem, wiem)
Mo-mo-moje miejsce (przecież gdzieś musi być)

Moje miejsce (oh, oh, oh)
Moje miejsce (przecież gdzieś musi być)
Moje miejsce
Moje miejsce (przecież gdzieś musi być)

Moje miejsce

Moje miejsce
Moje miejsce
Moje miejsce
Moje miejsce
Moje miejsce



Credits
Writer(s): Tomasz Janiszewski, Lukasz Malkiewicz, Mariusz Golling
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link