Łuny

Ukryci za szybami, na siebie czekamy
Jak ptaki w szklanej klatce, karmione myślami i
Kiedy latarnie nocy, oświecą nam drogę
W tę noc pójdziemy razem, już wszystko gotowe

Znów ramię w ramię, przez lamp złoty blask
Zostawiamy dzień, najdalej jak się da
Wszyscy ubrani w ciągle mijający czas
Wrzuceni w jeden moment mamy jeden stan

I cały czas nocami aż do dnia
Razem poprzez łuny betonowych miast
Labirynt nóg, a w głowach huczy bas
Wiemy, że razem nikt nie zatrzyma nas

Znajomi tylko sobie zbieramy spojrzenia
Ci, którzy chcą wygrywać, nie znają wytchnienia
A już kiedy wszystko zgaśnie, latarnie i gwiazdy
Czekamy za oknami, aż znowu się zacznie

I cały czas nocami aż do dnia
Razem poprzez łuny betonowych miast
Labirynt nóg, a w głowach huczy bas
Wiemy, że razem nikt nie zatrzyma

Stoimy znów, choć wolimy biec
Osobno za szkłem, pośród marzeń i zdjęć
Wrzuceni wszyscy w ten sam dziki pęd
Z nadzieją, że on też kiedyś skończy się, więc

Znów ramie w ramie, przez lamp złoty blask
Zostawiamy dzień, najdalej jak się da
Wszyscy ubrani w ciągle mijający czas
Wrzuceni w jeden moment mamy jeden stan

I cały czas nocami aż do dnia
Razem poprzez łuny betonowych miast
Labirynt nóg, a w głowach huczy bas
Wiemy, że razem nikt nie zatrzyma nas



Credits
Writer(s): Michal Stanislaw Krol, Natalia Nykiel, Jakub Michal Parowicz, Andrzej Mrozek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link