Nowi kumple

Wow, yea, yea, yea, yea, hej
Wiem czym pachnie mi ta gra, bo się psikam YSL
Ona nie wie co to trap, ale skądś kojarzy mnie
Na ulicy leży hajs, wystarczy, że schylam się
Teraz każdy wielki brat, odkąd już mamy co jeść
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli

Czuję się dzisiaj jak czwarty Migos
Chociaż nie noszę tych Valentino
I który już miesiąc znów walę wino
I który już tydzień mi panie piszą
Za parę tysi im daję żywioł
Żaden image, żadne na niby
Chociaż w szaliku to żaden kibic
Biorę co chcę, czekałem, żeby to sobie nawinąć
Ale forsę dostają tylko ci, co na jej widok robią postęp
A nie siedzą na dupie jak Budda
Kurwa, nie jestem synem legendy jak Willow
Ale będę legendą jak Wu-Tang
Górna półka, nie Auchan, na laurach byku nie osiądź
Jak siedzisz za miedzą to dostajesz cynę, ja biorę se złoto
Ty dostajesz mosiądz

Wiem czym pachnie mi ta gra, bo się psikam YSL
Ona nie wie co to trap, ale skądś kojarzy mnie
Na ulicy leży hajs, wystarczy, że schylam się
Teraz każdy wielki brat, odkąd już mamy co jeść
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli

Nie, nie, nie chcę nowych kumpli, ani starych suk, ooh
Nienawidzę ludzi, więc mam mały wóz
Dwie jedynki i dziwki chcą się rozbierać
Dwie jedynki przed wszystkim oprócz imienia
Robię forsę, więc nie mam czasu na to by żreć się
Robię forsę, więc nie mam czasu na to by chcieć źle
One mówią mi, że kochają, każda z nich chce mnie
Nie, nie, w moim sercu tylko rodzina i gang, gang

Wiem czym pachnie mi ta gra, bo się psikam YSL
Ona nie wie co to trap, ale skądś kojarzy mnie
Na ulicy leży hajs, wystarczy, że schylam się
Teraz każdy wielki brat, odkąd już mamy co jeść
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli

Nie znamy się, więc po co mi wysyłasz zaproszenia?
2115 i nagle chcesz, bym wpadł na melanż
Wielkie dzięki - to miłe, ale nie chodzę po burdelach
Nie przyklejaj sobie w ksywie tych jedynek, bo cię nie znam
Pachnę wodą z zagranicy, twoja wrogość śmierdzi niczym
Wielkie pozdro dla prawdziwych, serce ziomom, nie dla pizdy
Serce ziomom, nie dla pizdy, gówno psioczą skurwysyny
Zrobisz sporo za jedynki, moje wojsko stare wygi, i-i-i

Wiem czym pachnie mi ta gra, bo się psikam YSL
Ona nie wie co to trap, ale skądś kojarzy mnie
Na ulicy leży hajs, wystarczy, że schylam się
Teraz każdy wielki brat, odkąd już mamy co jeść
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli
Teraz każdy wielki brat, żadnych już nowych kumpli
Żadnych już nowych kumpli, żadnych już nowych kumpli, nie



Credits
Writer(s): Leangelo Clements, White 2115 White 2115
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link