Gdyby miało nie być jutra

Gdyby miało nie być jutra
Kupiłbym czterdziestkę piątkę
Naładował magazynek i zawinął komuś portfel
Gdyby miało nie być jutra

Pocałowałbym Cię w usta
Przyłożył sobie lufę do skroni
By poczuć smak życia tak właśnie bym zrobił
Gdyby miało nie być jutra

I chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic

Na pohybel wszystkim, hej!
Na pohybel wszystkim, hej!

Z życiem sam na sam, muszę coś zniszczyć!
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim

Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic

Gdyby miało nie być jutra, jeśli jutro byłoby wątpliwe
Dałbym kelnerce jej największy napiwek
Posypałbym kreskę, poczuł dobrze przez chwilę
Uciekł na bezludne przedmieścia
I nie martwił się o nic
Jadąc przez las wyłączyłbym reflektory
Przeładował broń i przyłożył do skroni
Przyrzekam, zrobię to
Przyrzekam, zrobię to

Bo nie czeka mnie nic
Chyba to zrobię, bo jutro nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic
Nie czeka mnie nic

Na pohybel wszystkim, hej!
Na pohybel wszystkim, hej!

Z życiem sam na sam, muszę coś zniszczyć
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!
Na pohybel wszystkim

Jutro nie będzie już nic

Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic

Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już...

I sam na sam i muszę coś zniszczyć
Oo, muszę coś zniszczyć, hej!

Na pohybel wszystkim

Jutro nie będzie już...
Jutro nie będzie już nic



Credits
Writer(s): Jan Pawel Kaplinski, Slawomir Kociolek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link