Na Krakowskim Przedmieściu
Gdy przyjadą do mnie goście z innych krajów, z innych miast
Pójdę z nimi na Krakowskie, na królewski stary trakt
Gdy przyjadą do mnie goście nawet gdyby padał deszcz
Pójdę z nimi na Krakowskie, tam gdzie moknie Adam Wieszcz*
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Tak jak kiedyś pan Prus spacerował z fasonem
W bramach chował się tłum, a on szedł z parasolem
Ci co biegną do bram, pewnie są nie z Warszawy
Pan Mickiewicz jak ja, nie ucieka do bramy
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Ma coś w sobie ta ulica, pewne jak dwa razy dwa
Że się muszą nią zachwycać od trzech setek z górą lat
Do Łazienek nieraz chodzę, gdy wiosenny ładny dzień
A Krakowskim muszę co dzień nawet gdy największy deszcz
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Tak jak kiedyś pan Prus spacerował z fasonem
W bramach chował się tłum, a on szedł z parasolem
Ci co biegną do bram, pewnie są nie z Warszawy
Pan Mickiewicz jak ja, nie ucieka do bramy
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Po Krakowskim przedmieściu
Pójdę z nimi na Krakowskie, na królewski stary trakt
Gdy przyjadą do mnie goście nawet gdyby padał deszcz
Pójdę z nimi na Krakowskie, tam gdzie moknie Adam Wieszcz*
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Tak jak kiedyś pan Prus spacerował z fasonem
W bramach chował się tłum, a on szedł z parasolem
Ci co biegną do bram, pewnie są nie z Warszawy
Pan Mickiewicz jak ja, nie ucieka do bramy
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Ma coś w sobie ta ulica, pewne jak dwa razy dwa
Że się muszą nią zachwycać od trzech setek z górą lat
Do Łazienek nieraz chodzę, gdy wiosenny ładny dzień
A Krakowskim muszę co dzień nawet gdy największy deszcz
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Tak jak kiedyś pan Prus spacerował z fasonem
W bramach chował się tłum, a on szedł z parasolem
Ci co biegną do bram, pewnie są nie z Warszawy
Pan Mickiewicz jak ja, nie ucieka do bramy
No bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim przedmieściu
Po Krakowskim przedmieściu
Credits
Writer(s): Ryszard Sielicki, Andrzej Kudelski, Jerzy Kazimierz Janicki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
Altri album
- Танцювальна Колекція Танго, Tango Dance Collection Vol. 22
- Retro Dance Hits of Eastern Europe Vol. 16: Mieczyslaw Fogg 06
- Największe przeboje
- Jak gdyby nigdy nic
- Piosenka stara jak świat
- Noc cygańska
- The Best - Jesienne Róże
- Twe słowa na rozstanie (1931-1939)
- 40 Piosenek
- 40 piosenek Mieczysława Fogga
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.