Trawnik

Miłość w niego spadła gromem
Na nią ledwie letni deszcz
On by dla niej wszystko zrobił
Choć usłyszał "Rób co chcesz!"

Chociaż z nim nie chciała gadać
Wiadomości do niej słał
No i w końcu odpisała
Ale nie tak jakby chciał

Hej, hej! Kiedy będę twoja
Hej, hej! Czy ty będziesz mój?
Hej, hej! Póki nie zawołam
Hej, hej! Ty pod oknem stój!

Przetrwał letnie przesilenie
Srogi i siarczysty mróz
Mech zapuścił w głąb korzenie
I jabłonią w ziemię wrósł

A że nie pasował nawet
Przybywało ciągle dni
Trawnik stał się złotym sadem
A w poduszce ciągle łzy

Hej, hej! Kiedy będę twoja
Hej, hej! Czy ty będziesz mój?
Hej, hej! Przegoń z mego czoła
Ten ból, wątpliwości rój

Hej, hej! Kiedy będę twoja
Hej, hej! Czy ty będziesz mój?
Hej, hej! Póki nie zawołam
Czekaj, czekaj, czekaj na mnie tu

Hej, hej! Kiedy będę twoja
Hej, hej! Czy ty będziesz mój?
Hej, hej! Póki nie zawołam
Hej, hej! Czekaj na mnie tu



Credits
Writer(s): Sonia Krasny, Nadia Dalin
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link