Król luL - Live

Przepraszam, że jestem zajęta
I kompletnie niechętna
Do nagłych zmian
Zabrałeś mi ostatnią nadzieję
Że kiedyś się zmienię
Że rozstanę precz

Pieniądze, słowa brudne, krzywe alabastry
Wiem, dziwne moje życie
Brzydki poniedziałek, zgniła kiść winogron
Nie mam magnesów na lodówce

Nie mam pomysłu na sen
Najbardziej to martwi mnie
Rozkosznie zasnąć i mieć
Sny fioletowe jak bez

Nie znam, nie znam ludzi honoru
Dlatego patrzę z boku
Przyglądam się
Chyba, chyba brak mi empatii
I siły perswazji
Frasunków nie

Nie mam pomysłu na sen
Najbardziej to martwi mnie
Rozkosznie zasnąć i mieć
Sny fioletowe

Tańczą na niebie drapacze
Wzdychają do siebie ustami
Nie znają granic
Spektakularne fantazje kołyszą drzwiami
Milczeniem zwieńczyliby prawdę, stojąc przed lustrami

Nie mam pomysłu na sen
Najbardziej to martwi mnie
Rozkosznie zasnąć i mieć
Sny fioletowe



Credits
Writer(s): Piotr Rubik, Tomasz Brzozowski, Daria Barbara Zawialow, Michal Kusz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link