Nie wolno płakać

Kiedy zegar stanął znienacka
Poczułam nagle jak zamarza mi oddech i krew
Nie pomogą zaklęcia, modlitwy
Nic nie odstanie się
We łzach cała budzę się

Bo nie ma jutra, gdy nie ma Ciebie
Już nie ma światła
Tylko czarna pora dnia
I droga łez

Nie wolno płakać mi
Gdy z nieba lecą łzy
Tam, gdzie aleja słońc
Spotkamy się
I znowu będzie lato
A tam za tęczą będziesz Ty!

Ciągle wokół mnie, mroźna ciemność
Właśnie budzą się te najgorsze koszmary ze snów
Dookoła cicho jak gdyby zasnął świat
Dzwoniłam dziś ze snu
By spytać, kiedy spotkam Cię

Bo nie ma jutra
Gdy nie ma Ciebie
Już nie ma światła
Tylko czarna pora dnia
I droga łez

Nie wolno płakać mi
Gdy z nieba lecą łzy
Tam, gdzie aleja słońc
Spotkamy się
I znowu będzie lato
A tam za tęczą będziesz Ty!

Nie wolno płakać mi (nie wolno, nie wolno)
Gdy z nieba lecą łzy (gdy z nieba lecą łzy)
Tam, gdzie aleja słońc (aleja słońc)
Spotkamy się (spotkamy się)
I znowu będzie lato
A tam za tęczą będziesz Ty!



Credits
Writer(s): Marek Wojciech Dutkiewicz, Tomasz Lubert, Grzegorz Piotrowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link