Złośliwości

M, G
Yeah, yeah, yeah, ey...

Złośliwy jak Beau Bennett, w dłoni lyrical lemonade (swag)
Jet Pack umysłu, lecę - Boba Fett, wiążę do siebie jak block chain
Na krzywe akcje odbijam skośnymi, jesteś jednośladem jak chłopy z Akiry
A gdy będę chciał podkurwić Japończyka, to powiem po prostu nie wie co to Giri
Mam łezki i łezki, i smutki, smutki, bo znowu ta moja powiedziała papa
To ja odjebałem, ona odjebała, rodeo jak rondo, wkurwić i nawracać
Dzwonię do mamy, dawno nie dzwoniłem i po co ci synek tyle tatuaży?
Ostatnio omijam imprezy rodzinne, od kiedy mam sami wiecie co na twarzy

Pa to, po co foto, fani minami wymalowani, gadka tylko, aby ego rosło, a to small talk
Ornamenty na kobietach powykręcam markerami, tylko po to, by do ciebie łukiem iść, idioto
Zawroty głowy, Dawid naddźwiękowy jak Seattle Supersonic
Za rękę dzieci, choć nie gramy w piłę, to pójdą za tobą stadiony (yeah)
To, czego się nauczyłem, to wojna, gdy dochodzisz prawdy
Bez winy za pierwszym, dojadę cię potem, jak Mundial i systemy VAR'y
Lodowe spojrzenia, polecą jak śnieżki, a mimo to na stówę zachowam bryłę
Wołanie przeszłości, rozbija na deski, jak Jack White gitarę w tym filmie (yo)

Nie mam problemu, jak mnie znów mianują "złośnik"
Zero skrupułów, w bani same złośliwości
Miałeś premierę, no to fajnie, kurwa, wypierdalaj
Jestem ucieleśnieniem - opus magnum, ignorancja
Nie mam problemu, jak mnie znów mianują "złośnik"
Zero skrupułów, w bani same złośliwości
Miałeś premierę, no to fajnie, kurwa, wypierdalaj
Jestem ucieleśnieniem - opus magnum, ignorancja

Ludzie są głupi, zazdrośni, zachłanni i mogę wyliczać
Dziwisz się, że mnie nie ma na tej liście, ponadto za dużo pytasz
Na złość jestem narcyzem, ale ze mnie hipokryta
Nie moja wina, że nie odbieram, a mówiłeś, żebym tele nie ściszał
Hej Afrodyta, znowu na głośnikach disco mamacita (yo)
Ciekawe, czy mama wie, że co weekend połykasz
Typie w bio masz napisane, że lubisz tę sztukę nie od dzisiaj
Myślisz, że bijesz te piony i masz te follow'y i kwita (oj, oj...)

Ile wydałeś mamony na Insta? Oh my gosh, lekki przypał
Chyba naprawdę lubisz tę sztukę, bo jara cię ta sztuczna publika
Pisze tu dzieciak o feat'a, bo wyczuł, że rośnie mi hype'ik
Tu szacunkiem się płaci, więc gdzie jest mój hajsik?
Mam wyjebane w te niecne intencje w moją stronę, koleś
Skoro piszą, że jestem Kanye, to jeszcze ci powiem, że jestem Bogiem, u
Yeezus Deys, ludzie nas wkurwiają, wiesz
Ludzie narzekają, bo nie wiedzą ocb, yo

Nie mam problemu, jak mnie znów mianują "złośnik"
Zero skrupułów, w bani same złośliwości
Miałeś premierę, no to fajnie, kurwa, wypierdalaj
Jestem ucieleśnieniem - opus magnum, ignorancja
Nie mam problemu, jak mnie znów mianują "złośnik"
Zero skrupułów, w bani same złośliwości
Miałeś premierę, no to fajnie, kurwa, wypierdalaj
Jestem ucieleśnieniem - opus magnum, ignorancja



Credits
Writer(s): Michal Graczyk, Dominik Sawinski, Bartlomiej Gargula, Dawid Czerwiak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link