Zmora

Nienawidzisz mnie, ale kochasz mnie
Ja jestem tylko Twoją twarza
Ci których kocham tylko umierają
I znów ze mną tylko czwarta rano, wiem
Chcesz to zaraz mieć
Urodziłeś się, by jak Taconafide zamknąć stadion
Otworzyć korek z kasą
Ja muszę zamknąć worek z babcią i się spotkać z prawdą

Nie mogę zasnąć, a dobrze wiem
Nienawidzisz mnie za mało, kochasz mnie za bardzo
Jesteś jak światło, które płonie, gdy latarnie gasną
Jesteś jak van Gogh
Opisujesz moją prozę swoją ręką barwną
Ty wygrywasz z tym demonem, co mi nie da zasnąć

Nienawidzisz mnie, no bo znamy się
Sama nie wiesz jak bardzo dawno
Zostawiłbym Ci klucze, duszę, no i swoje auto
Zostawiłbym to bagno, ale wtedy cię uduszę
Chciałabyś zostać moim władcą
Jakoś to ogarnąć, wspólnie pchać ten wózek
Martwić się czy tylko wrócę
A jest ze mną tylko czwarta rano

Nie mogę zasnąć, a dobrze wiem
Nienawidzisz mnie za mało, kochasz mnie za bardzo
Jesteś jak światło, które płonie, gdy latarnie gasną
Jesteś jak van Gogh
Opisujesz moją prozę swoją ręką barwną
Ty wygrywasz z tym demonem, co mi nie da zasnąć

(Nie mogę zasnąć, a dobrze wiem)
(Nienawidzisz mnie za mało, kochasz mnie za bardzo)
(Jesteś jak światło, które płonie, gdy latarnie gasną)
(Jesteś jak van Gogh)
(Opisujesz moją prozę swoją ręką barwną)
(Ty wygrywasz z tym demonem, co mi nie da zasnąć)

Nie mogę zasnąć, a dobrze wiem
Nienawidzisz mnie za mało, kochasz mnie za bardzo
Jesteś jak światło, które płonie, gdy latarnie gasną
Jesteś jak van Gogh
Opisujesz moją prozę swoją ręką barwną
Ty wygrywasz z tym demonem, co mi nie da zasnąć



Credits
Writer(s): Mariusz Piotr Golling, Mateusz Michal Przybylski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link