Zbrodnie Ikara

Nie, nie zdołam zasnąć
W skrzydło wbił mi się kamień
Nim się zrobi jasno
Zapomnę znów, że latałem

A to, co dziś pamiętam
To głośny śmiech i milczenie
Przemieszały się

Gdy startowałem już na pas
Nie mówił o miłości nikt
I nie istniał lęk

Nie, nie wiem, nie wiem
Czy odlecę stąd tak pod prąd
Nie, nie chcę, nie chcę
W chmury wtopić się w niebokres

Nie, nie wiem, nie wiem
Czy odlecę stąd na stały ląd
Nie, nie chcę, nie chcę
Znów przegapić się, wtopić w czerń

Nigdy nie jest łatwo
Tutaj na niebieskim szlaku
Gdybym lekko zasnął
W twarz bym mógł dostać karmą

Lecz to, co dziś pamiętam
To Twoje złote źrenice
Powiększały się

Przy lądowaniu tuż na pas
Jeden z Ikarów runął w dół
Zniknął jego lęk

W oczach filmy przewijają się
W ten zwykły dzień, w ten zwykły dzień
Każdy moment dłuży się, rozciąga sens
W ten zwykły dzień, tak zwykły dzień

Nie, nie wiem, nie wiem
Czy odlecę stąd tak pod prąd
Nie, nie chcę, nie chcę
W chmury wtopić się, w niebokres

Nie, nie wiem, nie wiem
Czy odlecę stąd na stały ląd (Na stały ląd)
Nie, nie chcę, nie chcę (Nie chcę, nie chcę)
Znów przegapić się, wtopić w czerń



Credits
Writer(s): Michal Kusz, Barbara Daria Zawialow
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link