Sztuczna
Pierdolę fałszywą miłość, iluzję
Bliskości, która karmi tych, co szybko żyją
Co? Trafiłem za blisko? Wyłącz
Ciężko Ci to przyjąć zdziro, kto wykonał wyrok
Nie chcę Twojego uznania
Nie interesuje mnie to jak nisko się kłaniasz i jak zdarte masz kolana
Szanuję tych
Którzy potrafią nie kłamać i upokarzać się w imię zwyciężania
Ta miłość nie jest stała, nie znajdziesz w niej oddania
Wypali Cię od środka, bez znaczenia, jak się starasz
Dasz jej wiele dni, w zamian za mit posiadania
Poza nim nie ma nic więcej do zaoferowania
Umie wysoko unieść (jak nikt!)
Dać złudzenie, że rozumiesz, zna sny, Twoje cele i kierunek
Zdradzi Cię i opluje, nim się zorientujesz, ż
E nie umiesz bez niej żyć, a wcale jej nie potrzebujesz
Handluj z tym
Nie wiem jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
To podstawowe pytanie
Czy odnajdę odpowiedź na nie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
Zadaj sobie to pytanie
Nie mam nic, za co mógłbyś mnie kochać bardziej od siebie
Skoro to co czujesz nie jest szczere, to jest niepotrzebne
Za dobrze znam branżę, by uwierzyć w to, że nie odejdziesz
Nie mów mi, że nie osiągnąłbym niczego bez niej
Raz na górze, raz na dnie
Jestem gotowy na burzę i na deszcz
Na róże i na krew
Drugi obieg, Wyższe Dobro, pcha za stówę czy za dwie
Ja goniłem je półdarmo dawniej, nie mów mi jak jest
Dziś kochają Cię, jutro Cię znienawidzą
Ta sama stara sinusoida, tylko perspektywa zmienia widok
Ile warta jest ta pasja, skoro hajs to jej paliwo
Spytaj skurwysynów, którzy kręcą się obok jak piwot, gdy go zwęszą
Ja wchodzę z inną wersją
Powiedz emocjonalnym impotentom - bieda nie zabierze mnie stąd
Bardziej niż w hajs wierzę w szacunek do legend
Dziś piszę swoją i tego mi nie odbierzesz
Handluj z tym
Nie wiem jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
To podstawowe pytanie
Czy odnajdę odpowiedź na nie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
Zadaj sobie to pytanie
Pierdolę ich uznanie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
To podstawowe pytanie
Czy odnajdę odpowiedź na nie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
Zadaj sobie to pytanie
Pierdolę ich uznanie
Bliskości, która karmi tych, co szybko żyją
Co? Trafiłem za blisko? Wyłącz
Ciężko Ci to przyjąć zdziro, kto wykonał wyrok
Nie chcę Twojego uznania
Nie interesuje mnie to jak nisko się kłaniasz i jak zdarte masz kolana
Szanuję tych
Którzy potrafią nie kłamać i upokarzać się w imię zwyciężania
Ta miłość nie jest stała, nie znajdziesz w niej oddania
Wypali Cię od środka, bez znaczenia, jak się starasz
Dasz jej wiele dni, w zamian za mit posiadania
Poza nim nie ma nic więcej do zaoferowania
Umie wysoko unieść (jak nikt!)
Dać złudzenie, że rozumiesz, zna sny, Twoje cele i kierunek
Zdradzi Cię i opluje, nim się zorientujesz, ż
E nie umiesz bez niej żyć, a wcale jej nie potrzebujesz
Handluj z tym
Nie wiem jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
To podstawowe pytanie
Czy odnajdę odpowiedź na nie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
Zadaj sobie to pytanie
Nie mam nic, za co mógłbyś mnie kochać bardziej od siebie
Skoro to co czujesz nie jest szczere, to jest niepotrzebne
Za dobrze znam branżę, by uwierzyć w to, że nie odejdziesz
Nie mów mi, że nie osiągnąłbym niczego bez niej
Raz na górze, raz na dnie
Jestem gotowy na burzę i na deszcz
Na róże i na krew
Drugi obieg, Wyższe Dobro, pcha za stówę czy za dwie
Ja goniłem je półdarmo dawniej, nie mów mi jak jest
Dziś kochają Cię, jutro Cię znienawidzą
Ta sama stara sinusoida, tylko perspektywa zmienia widok
Ile warta jest ta pasja, skoro hajs to jej paliwo
Spytaj skurwysynów, którzy kręcą się obok jak piwot, gdy go zwęszą
Ja wchodzę z inną wersją
Powiedz emocjonalnym impotentom - bieda nie zabierze mnie stąd
Bardziej niż w hajs wierzę w szacunek do legend
Dziś piszę swoją i tego mi nie odbierzesz
Handluj z tym
Nie wiem jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
To podstawowe pytanie
Czy odnajdę odpowiedź na nie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
Zadaj sobie to pytanie
Pierdolę ich uznanie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
To podstawowe pytanie
Czy odnajdę odpowiedź na nie
Jak ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć
Zadaj sobie to pytanie
Pierdolę ich uznanie
Credits
Writer(s): Rafal Skiba, Michal Karol Laszkiewicz, Kamil Rosol
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.