Nie Szkoda Róż

Dobrze wiem,
Jaką drogą
Dojść do gwiazd
W jakiś dzień
Popłyniemy niebem
Tak czy tak
Tylko tej
Dawnej drogi
Nie znam nie
Pomóż mi
Uchyl znowu drzwi

Nie szkoda róż
Gdy płonie las
Bo zwiędły już
I w nas
Gorycz tych dni
Minie, zaufaj mi
Nie szkoda róż
Odległych tak
Wyrośnie tu
Młody las
Kiedy ciepłych słów
Ogrzeje świat

Przebacz mi
Chociaż spróbuj
Przebacz mi
W oknie stań
Kolorową tęczą
Niebo gra
Przebacz mi
Nie potrafię
Zostać sam
W oknie stań
Uchyl znowu drzwi

Nie szkoda róż
Gdy płonie las
Bo zwiędły już
I w nas
Gorycz tych dni
Minie, zaufaj mi
Nie szkoda róż
Odległych tak
Wyrośnie tu
Młody las
Kiedy ciepłych słów
Ogrzeje świat

Przebacz mi
Chociaż spróbuj
Przebacz mi
W oknie stań
Kolorową tęczą
Niebo gra
Przebacz mi
Nie potrafię
Zostać sam
W oknie stań
Uchyl znowu drzwi
W oknie stań
Uchyl znowu drzwi



Credits
Writer(s): Andrzej Roger Zygierewicz, Jan Wladyslaw Wojdak, Splawinska Elzbieta Maria Zechenter
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link