SŁÓJ NA PETY

Kraina płynąca wazeliną
Smród jednorazowych grilli
Słodkie to jak Jarzębina
Czuję w tym nutę uryny

Puste reklamówki robią piruety
Puste butle płyną z nurtem rzeki
Trawnik to nie spioła i nie słój na pety
Wbij to sobie do baniaka, to nie trudne rzeczy

Halo, Grupa Hatak?
Proszę im to przetłumaczyć, że planeta to jest taka nasza duża chata
Kumasz? Wspólna, kurwa
I jeśli tu śmiecisz to jesteś śmieciem jak buła z maka

I jesteś parówka (ha-tfu)
Tu ma być porządek i ma być kulturka
Te, filter nie ląduje w krzakach
Idzie do śmietnika, jak z dymem bibułka i weź mnie nie wkurwiaj panie spawacz

Słońce znowu wschodzi nad horyzont
Zaraz stracimy kolejny dzień
W żyłach krąży Cappuccino
A w duszach płynie ściek

Brudy Poznaniaków Wartą płyną
A ja w wizjach wykręcam im łeb
Znowu kręcę coś jak Tarantino
Po mnie nie zostaje żaden pet

Jak wytarcie dupy traktuj tę manierę (co?)
Tu liczę na twój intelekt
Zrozum bracie, że to także twój interes
Kochany patusie, podnieś ten papierek

Wkoło tyle brudu, aż ci piorę beret
Tak mi schlebia gdy per królu mówią mi menele
No to rzucę królem, się wie
Tylko weź tego nie zmarnuj na jedzenie, nie

Ale posprzątaj po swoim piwie
(Palaczu) posprzątaj po papierosie
Posprzątaj po swojej psinie
(Ciapaku) posprzątaj po swojej kozie

Słońce znowu wschodzi nad horyzont
Zaraz stracimy kolejny dzień
W żyłach krąży Cappuccino
A w duszach płynie ściek

Brudy Poznaniaków Wartą płyną
A ja w wizjach wykręcam im łeb
Znowu kręcę coś jak Tarantino
Po mnie nie zostaje żaden pet

Ty raperze, masz większy wpływ na tych gówniarzy
Niż ich nauczyciele, trenerzy i ich starzy
Niż każdy influencer, każdy z wolnomularzy
Więc co twoja bierność madomadomadomadooo?

Ty raperze, masz większy wpływ na tych gówniarzy
Niż ich nauczyciele, trenerzy i ich starzy
Niż każdy influencer, każdy z wolnomularzy
Więc co twoja bierność ma do chuja znaczyć?



Credits
Writer(s): Nowak Adrian Piotr, Sarnicki Kamil Pawel
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link