Wzloty I Upadki

Latam samolotem tu i tam
Stary dywan, Pusta szafa - mnie tu brak
Wszystko stoi w miejscu tylko czas
Jednak leci i nie cofnie Ci lat

Młody fajny przebojowy
Przywiózł z Niemiec trochę siana
Teraz nic nie musi robić
Tylko siedzieć i wydawać

No i fajnie że przyjechał, no i fajnie że jest z nami
Dobra dusza towarzystwa, sobotnimi wieczorami

Niczym się nie martwi
Dusza Komika: #ROBIN WILLIAMS

Pytasz ile przywiozłem
Coś koło 20 tysi
Teraz fajnie wyjść na flaszkę
Wcześniej "denis to mi wisi"

A postawie, a chuj z Tobą, a napijmy się za moje
A postawę teraz Twoją, zdefiniuje jako Gnojek
Masz w dupie moje życie i pomysły na nie
To ta głupia mentalność oceniania się nawzajem

Czekam aż będzie później
I nie będzie wokół mnie nikogo

W końcu mogę ściągnac uśmiech
W końcu mogę być już sobą

Ale przecież ma
1000 serduszek na insta
Jakie może mieć problemy?
Zdrowie i dyplom magistra
Jakie może mieć problemy?
Fajną pracę no i dystans
Jakie może mieć problemy?
Ale ciągle w jego myślach
Coś o czym wiedzieć nie chcemy

Mamy znajomych tylko jakich nam potrzeba
Nawet jeżeli gadasz z którymś o problemach
Może Co najwyżej poklepać Cie po plecach
I Powie wszystko będzie dobrze - o nic się nie martw

Moje życie to jebana sinusoida
Codziennie wzloty i upadki
I wychodząc z kolejnego doła
Mam nadzieje że ten był ostatni - NIE!



Credits
Writer(s): Grzegorz Tymoczko
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link