Pierwszy Dzień Po Końcu Świata
Mam serce skute lodem
Ale ogień noszę cały czas przy sobie, przy sobie
Nie ważne w którą stronę pójdę
Z nikim nie jest tutaj mi po drodze, po drodze
Jak liście spadły słowa
Chwilę przeżyliśmy już ostatnią wiosnę, wiosnę
W to co się działo później, nie wierzyłem jeszcze mocniej
Pierwszy dzień po końcu świata
Przyszła zima, bidy nie ma wyszła setki tysia bilans paru typa
Lipa nie ma po co pisać do mnie
Piękna cisza już zaczęła się odzywać
Dla mnie bardzo ważna chwila
Dla niej właśnie poprawiłem kołnierz
Nie chce mieć imienia - tylko ksywa
Ona to ten niewiarygodny talent, który to zabijam ciągle
Zdechła już każda roślina, którą dałem od serca
Przykro ci niewiarygodnie?
To nie ten chłopak sprzed lat z dziecięcych lat
Choćbyś go poznał on ciebie nie pozna na bank
Pomaluj mój świat, pierdolę twój świat
Rzygam na paletę tych sztucznych barw
A ty go pokochaj, a ja go wymienię na hajs
Niech żyję Mariusz, bo zmarł
Ty nie masz czasu, ja mam cały czas
Jestem każdym grzechem od jeden do siedem
Każdym echem, którym ty nie będziesz
Zniszczyć próbowało mnie tak wiele
Jak zawsze muszę zrobić to najlepiej
Jestem i mnie nie ma jednocześnie
Z odbiciem walczę wciąż jeden na jeden
Mówią o mnie jeden na milionów dziesięć
Koniec świata, pełna sakwa i ja jeden
Ale ogień noszę cały czas przy sobie, przy sobie
Nie ważne w którą stronę pójdę
Z nikim nie jest tutaj mi po drodze, po drodze
Jak liście spadły słowa
Chwilę przeżyliśmy już ostatnią wiosnę, wiosnę
W to co się działo później, nie wierzyłem jeszcze mocniej
Pierwszy dzień po końcu świata
Przyszła zima, bidy nie ma wyszła setki tysia bilans paru typa
Lipa nie ma po co pisać do mnie
Piękna cisza już zaczęła się odzywać
Dla mnie bardzo ważna chwila
Dla niej właśnie poprawiłem kołnierz
Nie chce mieć imienia - tylko ksywa
Ona to ten niewiarygodny talent, który to zabijam ciągle
Zdechła już każda roślina, którą dałem od serca
Przykro ci niewiarygodnie?
To nie ten chłopak sprzed lat z dziecięcych lat
Choćbyś go poznał on ciebie nie pozna na bank
Pomaluj mój świat, pierdolę twój świat
Rzygam na paletę tych sztucznych barw
A ty go pokochaj, a ja go wymienię na hajs
Niech żyję Mariusz, bo zmarł
Ty nie masz czasu, ja mam cały czas
Jestem każdym grzechem od jeden do siedem
Każdym echem, którym ty nie będziesz
Zniszczyć próbowało mnie tak wiele
Jak zawsze muszę zrobić to najlepiej
Jestem i mnie nie ma jednocześnie
Z odbiciem walczę wciąż jeden na jeden
Mówią o mnie jeden na milionów dziesięć
Koniec świata, pełna sakwa i ja jeden
Credits
Writer(s): Mariusz Piotr Golling, Mateusz Michal Przybylski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.