Pijemy By Zapomnieć

Łapie stopa, wbijam czary-mary
Widzie ziomka, traker, czarne okulary
Puszcza moją nutę głośno aż mam ciary
Pyta, gdzie jedziemy, mówię melanż stary, elo
Siadam na tylnej kanapie, patrzę
A tam cztery baty czekające na mnie właśnie
Więc biorę je w łapę i chowam se w plecak
I spale je dopiero, gdy światło zgaśnie

Ta muzyka powoduje, że nie czuje rąk, nie czuje nóg
Na koncertach wychodzę jak młody Bóg
Wychodzę na scenę dla mnie skacze młodych ludzi tłum
Zbijam z nimi piony, powodując szum
Myślę, że fajnie będzie, kiedy bliżej się poznamy
Nie możecie się doczekać, kiedy next koncert zagramy

Padło pytanie co pije, co pale
Co robię, że ludzie pytają o zdjęcia
Mówię mu ziomek, bo ja tylko chciałem pokazać
Coś Polsce nowego do wzięcia
Mijam już setną osobę patrzącą mi w oczy, myślącą to Ronnie Ferrari
Który podbije rok 218 z bitami zasiadającymi na bani

Dziś pijemy, by zapomnieć
Dziś chcemy bawić się
Dziś pozbywamy się wspomnień
Dziś zabijamy je
Dziś zmieniamy złe na dobre
Dziś gramy muzykę
Dziś rozpierdalamy kontent
Dziś umieramy też

Dziś pijemy, by zapomnieć
Dziś chcemy bawić się
Dziś pozbywamy się wspomnień
Dziś zabijamy je
Dziś zmieniamy złe na dobre
Dziś gramy muzykę
Dziś rozpierdalamy kontent
Dziś umieramy też

Mówisz, że na bitach latam, logiczne, mam helikopter
Jebnę se kitke jak Zlatan, nie skończysz jak Jodie Foster
Mówisz, że zimna suka z ciebie, cóż, ja wolę gorące
Dzisiaj mogę przejść samego siebie, wsadzę ci łeb w toster

Skończyłem temat już
Z Irvingów ścieram kurz
Zgonik jest już tuż, tuż
Zabijam jak Tom Cruise
Dlatego patrzysz znów
Planujesz na mnie łów
Piszesz o mnie per Bóg
Zac Effron, Lucky Luke

Sześciopaka nie mam, dzieciaka też nie chce, bywa, wybacz
Sześciopaka wypije, lecz jak będę po dwóch piwach
Cholera nawet Pan Tadeusz skacze mi do gardła
Cóż, nie on jeden, ale niestety reszta odpadła
Chodź ze mną w melanż, po roku już możesz mi zaufać
Mimo, że na co dzień nie pale, dzisiaj ściągnę bucha
Nowy bit od Ronniego sciągnę, trzy dni będę słuchał
Ty swoje szorty ściągniesz zaraz, jak będę cię

Dziś pijemy, by zapomnieć
Dziś chcemy bawić się
Dziś pozbywamy się wspomnień
Dziś zabijamy je
Dziś zmieniamy złe na dobre
Dziś gramy muzykę
Dziś rozpierdalamy kontent
Dziś umieramy też

Dziś pijemy, by zapomnieć
Dziś chcemy bawić się
Dziś pozbywamy się wspomnień
Dziś zabijamy je
Dziś zmieniamy złe na dobre
Dziś gramy muzykę
Dziś rozpierdalamy kontent
Dziś umieramy też



Credits
Writer(s): Kacperski Hubert, Fijalkowski Kevin Mikolaj
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link