Kaczzki

Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Pocztowe, po jednym na głowę

Miejskie sprawy mnie meczą
O relaksie memento
Kilometrów mam przed sobą duecento
A ze sobą sakwę pełną

Dziś uciekam se z inferno
Zawsze pracuje ciężko
Na was tak jak Keylor
Puszczam obłok

Mieszam Sprite'a z tioco
W butelce i w portfelu karta oro
Retrospekcji sporo
A wrażeń ciągle mało

Zygmunt, a nie proszek
A ide całość, całosć
Płynę jak Sparrow
Degustuje jak Amaro

W żyłach to nie hel
A w gór lecę tak jak balon (balon)
Lecę na chmurze jak Dragon Ball
Moje akcje, ballon d'or

Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Ja Będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Pocztowe, po jednym na głowę

Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Ty weź kąpiel w wodzie po babci
Ty idź se zapuszczać baczki
Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Ja planuje high z Maćkiem
Ty z żulami pchaj taczki

Od zawsze słyszałem, że w szkole jest diler
I da mi polizać znaczek
I pierwszą dawkę za darmo
Czy w końcu go spotkam, zobaczę

Zwiedziłem pół świata, a raczej dwie trzecie
A jak nie lecę to w chuja
I myślę, że nie ważne gdzie na planecie
A z jaka ekipą się bujasz

I biorę do ręki kamień
I będę nim kicał po tafli
A jeśli jest płaski
Podbić będzie jakiś tuzin roughly

Czy jadę na festiwale, popaprańcu
Mam tyle opasek z festiwali, że
Na choinkę robię sobie z nich co roku łańcuch
Same vipy, żadnej lipy

Wiec nieco dosyć tłumów
I ludzi tak pięknych, że jak się skaleczą broczy humus
I w lesie jest prawda
W jeziorze niepokój

Wiec zabieram sampler
A ty wysiaduj swój Pro Tools
I ze mną jest Tuzza, i jedziemy kabriem
Przed sobą mamy prowincje
W kieszeniach mamy Kalabrię

Ye-yeah-ye-yeah-ye-yeah
Ye-yeah-ye-yeah-ye-yeah-ye-yeah

Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Ja Będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Pocztowe, po jednym na głowę

Będę se puszczał kaczki
Będę se puszczał kaczki
Dosyć mam paru tych faci
Ty bujaj się w Dacii
Będę se puszczał kaczki
Będę se puszczał kaczki
Chwal się na Insta jakie masz laczki
Jakie masz laczki

Ile możesz szamać plony miasta
Czasem powiem sobie, że finito oraz basta
Dzisiaj nie odbiore, choćby nawet perkę z Calli
Czasu mierzy słońcę prędzej złoty zenit, a nie Rollie

Zenit a nie Rollie! Wiele nie chcę widzieć
Klapki mam na oczach jak na Motorolli
Moje miasto mętną wode ma
Tak już jest, że wióry lecą, kiedy rąbią drwa, rąbią drwa

Papier ziomem raczy na trzy, chociaż może i na dwa
Jadę puścić kaczkę tam gdzie, żem nie widział piękniejszego tła (nie, nie, nie)
Nie widziałem tego tła, ile można ćpać tu w WWA
W mieście czuję winę, jadę w lasy poczuć łaskę

Dzisiaj nie namówisz mnie na drina, bo litrami chłonę moją ayahuascę (ayahuasce)
Bo litrami chłonę moją ayahuascę
Ayahuascę
Ayahuascę
(Ayahuascę)
(Ayahuascę)

Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Ja będę dziś puszczał kaczki
Będę dziś puszczał kaczki
Będę jadł różne znaczki
Pocztowe, po jednym na głowę

Będę se puszczał kaczki
Będę se puszczał kaczki
Dosyć mam paru tych faci
Ty bujaj się w Dacii
Będę se puszczał kaczki
Będę se puszczał kaczki
Chwal się na Insta jakie masz laczki
Jakie masz laczki



Credits
Writer(s): Piotr Andrzej Szmidt, Maciej Benda, Lukasz Raczka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link