Zapach

Zapomniałem jak czytać z twoich oczu
Zamiast mnie dziś widzę w nich jedynie lęk
Zapomniałem już zapachu twoich perfum
Pozwól znaleźć miejsce w wyobraźni twej

Wiesz, że się nie poddam
Jeszcze przyjdzie wiosna
Nie uniosę białych flag
Jeśli ja nie mogę
Przypomni ci słońce
Jak cudownie było nam
Mimo tylu błędów
Niepoprawnych wersów
Którymi zapisałem nas
Chcemy dziś na nowo
Wpisać jedno słowo
Od którego zacznę jeszcze raz...

I nie zapominaj tamtych chwil
Kiedy dla nas się zatrzymał świat
Przecie one znowu mogą przyjść
Gdybyś tylko pozwoliła im

Zapomniałem już jak czytać z twoich oczu
Zamiast mnie dziś widzę w nich jedynie lęk
Zapomniałem już zapachu twoich perfum
Pozwól znaleźć miejsce w wyobraźni twej

Wiem, że cię zraniłem
Wiem, że cię skrzywdziłem
Pozwól mi naprawić błąd
Znaleźć cię nie umiem
Chociaż szukam w tłumie
Zapach twój uleciał stąd
Dla tych wszystkich wspomnień
Wypełnionych ogniem
Które budowały nas
Chcemy dziś ponownie rozpalić pochodnie
Od początku stworzyć nowy plan

I nie zapominaj tamtych chwil
Kiedy dla nas się zatrzymał świat
Przecie one znowu mogą przyjść
Gdybyś tylko pozwoliła im...

Zapomniałem już jak czytać z twoich oczu
Zamiast mnie dziś widzę w nich jedynie lęk
Zapomniałem już zapachu twoich perfum
Pozwól znaleźć miejsce w wyobraźni twej
Zapomniałem już jak czytać z twoich oczu
Zamiast mnie dziś widzę w nich jedynie lęk
Zapomniałem już zapachu twoich perfum
Pozwól znaleźć miejsce w wyobraźni twej

W wyobraźni twej
Oh, w wyobraźni twej
Oh
Zapomniałem, zapomniałem jak czytać z twoich oczu, oh
Nie wywieszę białych flag



Credits
Writer(s): Giuseppe Lopez
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link