Zwariowany dzień (Remastered)

To był dzień, zwariowany dzień, mówię wam
Tak to już przed podróżą jest, bywa tak
Nagle niezałatwionych spraw setki są
A tu dzwoni telefon wciąż i drobiazgi lecą z rąk

To był dzień zwariowany dzień, mówię wam
Bez tchu wpadłam na peron, gdzie pociąg stał
Lecz gdy tylko zamknęłam drzwi, zdjęłam płaszcz
Cały przedział się zaczął chwiać, zastukały koła w takt

Za oknem szara rzeczywistość została gdzieś
Kolorowy, jak obrazek, przyfrunął sen
Miodem płynął cały kraj i mlekiem
I marzenia można było kupić w sklepie

Za oknem szara rzeczywistość została gdzieś
Kolejkowy pejzaż nagle rozpłynął się
Z kartek mi zostały widokówki
Wysyłane ze słonecznych miejsc

To był sen zwariowany sen, mówię wam
W szczerym polu nad ranem mój pociąg stał
Cicho było, jak gdyby ktoś zasiał mak
A gdy nastał odjazdu czas, chciałam, żeby chociaż raz

Za oknem szara rzeczywistość została gdzieś
Kolorowy, jak obrazek, przyfrunął sen
Miodem płynął cały kraj i mlekiem
I marzenia można było kupić w sklepie

Za oknem szara rzeczywistość została gdzieś
Kolejkowy pejzaż nagle rozpłynął się
Z kartek mi zostały widokówki
Wysyłane ze słonecznych miejsc

Za oknem szara rzeczywistość została gdzieś
Kolorowy, jak obrazek, przyfrunął sen
Miodem płynął cały kraj i mlekiem
I marzenia można było kupić w sklepie

Za oknem szara rzeczywistość została gdzieś
Kolejkowy pejzaż nagle rozpłynął się
Z kartek mi zostały widokówki
Wysyłane ze słonecznych miejsc



Credits
Writer(s): Andrzej Kurylo, Tadeusz Janik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link