Feniks

Z łez, bólu i krzywd
Słów niepotrzebnych i cudzych win
Z kłamstw - słusznych lub nie
Mrocznych tajemnic - skrytych na dnie

Staram się wyzwolić, odejść gdzieś
Choć to co nieznane niebezpieczne jest
Plan ucieczki - pokreślony setny raz
Niby nic, wierzyć i trwać

Budzę się do życia
Wstaję z popiołu - jak co dnia
Budzę się do życia
Wzburzoną wodą płynę sam

Zgiełk, pędzący tłum
Wtapiam się w niego - czekam na cud
Strach - o wszystko strach
Nieodgadnione jutro mi da
Jednak

Budzę się do życia
Wstaję z popiołu - jak co dnia
Budzę się do życia
Wzburzoną wodą płynę sam

Twarz, skrzywiona twarz
W sztucznym uśmiechu - nie chce jej znać
Jednak

Budzę się do życia
Wstaję z popiołu - jak co dnia (jak co dnia)
Budzę się do życia
Wzburzoną wodą płynę sam (płynę sam uuuu)

(Budzę się do życia)

(Płynę sam oooo)

(Budzę się do życia - jak co dnia aaoooł)



Credits
Writer(s): Przemyslaw Piotr Puk, Wojciech Jaroslaw Byrski, Pawel Andrzej Dampc
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link