Samael

Jestem maszyną
Nie martwi mnie.
Czyją jest winą
Ja tylko tnę
Nie schowasz się i nie uciekniesz mi
Bo ja nie muszę spać
Lepiej nie śpij i ty

Jestem potworem
Na samym dnie. DuszPredatorem
Nie zwiedziesz mnie
Nie mam sumienia więc tłumacz się w Niebie
Ja tnę bez wytchnienia, więc zetnę i ciebie.!
I ciebie! I ciebie! I ciebie! I ciebie!
I ciebie! I ciebie! I ciebie! I ciebie!

Jestem Stalowym Aniołem Zagłady
Nikt mnie nie zdoła namówić do zdrady
Jestem Aniołem Niebiańskiego Dworu
Ty miałeś wybór – ja nie mam wyboru
Nie mam sumienia, więc tłumacz się w Niebie
Ja tnę bez wytchnienia, więc zetnę i ciebie!
I ciebie! I ciebie! I ciebie! I ciebie!
I ciebie! I ciebie! I ciebie!

Nie mam sumienia, więc nie tłumacz się!
Lecę już bez wytchnienia!
Dobrać się do ciebie i ciebie!
I ciebie! I ciebie! I ciebie!
I ciebie! I ciebie! I ciebie! I ciebie!



Credits
Writer(s): Pawel Grzegorczyk, Konrad Ryszard Karchut
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link