Nigdy Nie Patrz w Dół

Nigdy nie patrz w dół
Nigdy nie patrz w dół (ija)
Na dole stałem sobie sam
Stałem tam sam (wybacz)
Teraz pełno ludzkich głów
(Dużo ludzkich głów) myhy
Dlatego nigdy nie patrz w dół
Nie patrz proszę w dół

Pniesz się na szczyt, jak bluszcz po linie
Na dole, ktoś znowu ginie
Nie spoglądasz już, w tamtą stronę
Ten nieżywy, miał swoją rolę oo
Wspinasz się, dalej do przodu
Ludzie muszą, wyjść z nałogu
Z góry wszyscy wyglądają jak mrówki
Gdy dobrze ziomek wiążesz sznurówki
Ubezpieczasz się, tym właśnie sposobem
Bo kiedyś byłeś wielkim nierobem
Idąc dalej zostawiasz to co na dole
Wszystko! Metro, wódę i cole
Patrzysz na mnie jakbym był bohaterem
Lecz nigdy nie będę twoim zbawieniem
Wszedłem sobie po drabinie od losu
A jutro ziomek napije się z tobą sosu

Nigdy nie patrz w dół
Nigdy nie patrz w dół (ija)
Na dole stałem sobie sam
Stałem tam sam (wybacz)
Teraz pełno ludzkich głów
(Dużo ludzkich głów) myhy
Dlatego nigdy nie patrz w dół
Nie patrz proszę w dół

Nigdy nie patrz w dół
Nigdy nie patrz w dół (ija)
Na dole stałem sobie sam
Stałem tam sam (wybacz)
Teraz pełno ludzkich głów
(Dużo ludzkich głów) myhy
Dlatego nigdy nie patrz w dół
Nie patrz proszę w dół

Przestań patrzeć w dół, to dopiero połowa
A tobie po połowie, trzęsie się głowa
Dzieli cię od dna, trochę spory dystans
Cały czas się Wspinasz, że zaraz wpadniesz w trans
W drodze na szczyt spotykasz, 19 loszek
Teraz na szczycie wypisujesz tej jedynej czek
Czek na milion złotych monet
By mogła kupić sobie hotel
Zapraszamy tutaj tylko ludzi z dołu
By mogli z nami usiąść do stołu
Porozmawiać i popytać co słychać
Jak na górę mają dojechać ciuch ciuch ciuch
Na nazajutrz pędzą skm-ką, na szczyt
Gdy my nagrywaliśmy ciągle track-i na Youtuba
Trochę to denerwuje, ale takie jest życie
Nic nie zrobisz gdy będziesz wiecznie stał na kwicie

Nigdy nie patrz w dół
Nigdy nie patrz w dół (ija)
Na dole stałem sobie sam
Stałem tam sam (wybacz)
Teraz pełno ludzkich głów
(Dużo ludzkich głów) myhy
Dlatego nigdy nie patrz w dół
Nie patrz proszę w dół

Myślisz sobie, że to jest, koniec rozmowy
Możesz, tak sobie, mówić do żony
Gdy chodzicie, po chmurach, na spacerze
Lub gdy chcecie, pojeździć, na rowerze
Tylko musisz bardzo mocno uważać
Ale nie tak bardzo by ciągle się bać
Bo mi rozhuśtacie, zaraz cały świat
I nie będę miał, do czego wracać!
A Ja na to nie pozwolę
I cię zepchnę w zimne morze
Teraz zobaczymy kto się będzie śmiał
Kto do kogo będzie strzelał z dział
Mam przez ciebie, dziurę w chmurze
Twoja dziewczyna została na górze
Bo ona wszystko dobrze przemyślała
I po kilku latach, gwiazdą się stała

Nigdy nie patrz w dół
Nigdy nie patrz w dół ia
Na dole stałem sobie sam
Stałem tam sam (wybacz)
Teraz pełno ludzkich głów
(Dużo ludzkich głów) myhy
Dlatego nigdy nie patrz w dół
Nie patrz proszę w dół



Credits
Writer(s): Mateusz Nowak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link