Po Piąte

Ścisz to radio, zwiąż te włosy
Mi zaufaj, zamknij oczy
Zbierz owoce egoizmu przodków
Wyjdź na ulice z wulgarnością w środku
Będzie tam pan, szef naszej rewolucji
Udzielał tłumom pięknej absolucji
Wskaźników HPI wśród uśmiechów
Szukać będzie korelacji do twych leków
Erotyczny sen zachowaj dla siebie
Zaneguj kontrowersyjne treści w Webie
Słuchaj starszych, słuchaj braci
Żyj chwilą jakbyś miał ją na zawsze utracić

Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj

Do walki z tym co się tak boisz
Spójrz na serce, szybko się goisz
Brak aksamitów zrzućmy na kolor chorągiewki
Na brak perspektyw i na puste portmonetki
Cisza przeklęta z brakiem swojej racji
Emocji brak z pogardą do egzaltacji
Nadzieja wciąż tonie, nadzieja wciąż tonie
Nadzieja wciąż tonie, nadzieja wciąż tonie
Melancholii płytki smak i marazmu gorycz
Algorytmów armia skanuje siłę woli
Na dalsze jutro, na twój plan i jej swawole
Przygotuj się na elektroniczną niewolę

Witaj w panoptykonie
Witaj, witaj
Zmierzymy jak sztuczny masz ten uśmiech
Spójrz jak biała flaga płonie

Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Boję się statystyk, że to będzie moja wina
Po piąte nie zabijaj, po piąte nie zabijaj
Bądź przy mnie, mą dłoń obejmij i kurczowo trzymaj



Credits
Writer(s): Jakub Dudek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link