Vibe (feat. Paluch)
This should be playing in high volume
Reportedly in residential area
Siema mordo, jestem Olson, lubię alko lać
Królicze zęby, chory vibe - rozpoznawczy znak
Sałaty nigdy nie za mało, zatem mam po padre
A tak poza tym, chcą pozamykać nas, jak kopalnie
Mam własny płaszcz, to dystans jak Tony Stark, ej
Który raz lecę w nieznane jak Star Trek?
Oddajesz strzał w moja stronę, pech jak kartel
Każdego dnia mieć zejście, sceny ułożył Dante
Skazany na rap, jak polski język sybilantem
Mówią życie jest jak szachy, to poproszę cała kratę
To już nawet nie jest straszne
Bardziej przeraża mnie to, że podwórka pozjadały aplikacje
Robię to tak, no i trudno, jak się tu nie uda
Mam zimny kran, gdyby odjebała mi sodówa
I gruby kark, ale na nim nie urośnie burak
Taki jest plan, się nauczyć sam, polibuda
Jak rozdawali farta, to ja przespałem stacje
Dawno nie żyje tata, urodził się za to facet
Jak kurwa płonie ogień, tak palę się za majkiem
Tamtej nocy obiecałem, udowodnię że potrafię, e!
Wtedy nie kumałem jeszcze, że ogarnę co jest
Jak coś kochasz całym sercem, no to głośno powiedz
Czujesz się jak ryba w wodzie, ale tylko słonej
Tylko tonę, tylko moknę, ziomek twoje zdrowie
(To jak w moją głowę strzał)
Udowodnię wam
Jak nie wierzyłeś, to patrz
Zaliczyłem kilka strat
Potem zakopałem żal
Teraz zakopie i was
No bo odnalazłem vibe
To jak w moją głowę strzał
Kiedy psujesz vibe, to zawijam stąd jak Tasman
Znajduje swój high, gdy wjeżdżam na swoje pasma
Lecimy przez kraj, każdy ziomal tu swój pas ma
Na szyi logo LV, bo wieszamy was na paskach
B.O.R. - mamy własny mikroklimat
Życie, rap i procentów odrobina
Tu gdzie stres o twój spokój się zabijam
Młody dres, za ostatni hajs kupuje przewijak
Ten etap mam za sobą, jeszcze nieraz ci przewinę
Miedzy pisaniem a pracą, synek czekał aż przewinę
Później odnalazłem vibe i wjebałem cały rynek
Dzisiaj wożę w foteliki, ale w nowej w limuzynie
Raczej nie alko, bardziej pracoholizm
Wkręcony bardzo i nie potrafię zwolnić
To sceny patron, a nie branży niewolnik
Kocham swe miasto, pozdrawiam moje bloki
To jak w moją głowę strzał
Udowodnię wam
Jak nie wierzyłeś, to patrz
Zaliczyłem kilka strat
Potem zakopałem żal
Teraz zakopie i was
No bo odnalazłem vibe
To jak w moją głowę strzał
To jak w moją głowę strzał
Udowodnię wam
Jak nie wierzyłeś, to patrz
Zaliczyłem kilka strat
Potem zakopałem żal
Teraz zakopie i was
No bo odnalazłem vibe
To jak w moją głowę strzał
Reportedly in residential area
Siema mordo, jestem Olson, lubię alko lać
Królicze zęby, chory vibe - rozpoznawczy znak
Sałaty nigdy nie za mało, zatem mam po padre
A tak poza tym, chcą pozamykać nas, jak kopalnie
Mam własny płaszcz, to dystans jak Tony Stark, ej
Który raz lecę w nieznane jak Star Trek?
Oddajesz strzał w moja stronę, pech jak kartel
Każdego dnia mieć zejście, sceny ułożył Dante
Skazany na rap, jak polski język sybilantem
Mówią życie jest jak szachy, to poproszę cała kratę
To już nawet nie jest straszne
Bardziej przeraża mnie to, że podwórka pozjadały aplikacje
Robię to tak, no i trudno, jak się tu nie uda
Mam zimny kran, gdyby odjebała mi sodówa
I gruby kark, ale na nim nie urośnie burak
Taki jest plan, się nauczyć sam, polibuda
Jak rozdawali farta, to ja przespałem stacje
Dawno nie żyje tata, urodził się za to facet
Jak kurwa płonie ogień, tak palę się za majkiem
Tamtej nocy obiecałem, udowodnię że potrafię, e!
Wtedy nie kumałem jeszcze, że ogarnę co jest
Jak coś kochasz całym sercem, no to głośno powiedz
Czujesz się jak ryba w wodzie, ale tylko słonej
Tylko tonę, tylko moknę, ziomek twoje zdrowie
(To jak w moją głowę strzał)
Udowodnię wam
Jak nie wierzyłeś, to patrz
Zaliczyłem kilka strat
Potem zakopałem żal
Teraz zakopie i was
No bo odnalazłem vibe
To jak w moją głowę strzał
Kiedy psujesz vibe, to zawijam stąd jak Tasman
Znajduje swój high, gdy wjeżdżam na swoje pasma
Lecimy przez kraj, każdy ziomal tu swój pas ma
Na szyi logo LV, bo wieszamy was na paskach
B.O.R. - mamy własny mikroklimat
Życie, rap i procentów odrobina
Tu gdzie stres o twój spokój się zabijam
Młody dres, za ostatni hajs kupuje przewijak
Ten etap mam za sobą, jeszcze nieraz ci przewinę
Miedzy pisaniem a pracą, synek czekał aż przewinę
Później odnalazłem vibe i wjebałem cały rynek
Dzisiaj wożę w foteliki, ale w nowej w limuzynie
Raczej nie alko, bardziej pracoholizm
Wkręcony bardzo i nie potrafię zwolnić
To sceny patron, a nie branży niewolnik
Kocham swe miasto, pozdrawiam moje bloki
To jak w moją głowę strzał
Udowodnię wam
Jak nie wierzyłeś, to patrz
Zaliczyłem kilka strat
Potem zakopałem żal
Teraz zakopie i was
No bo odnalazłem vibe
To jak w moją głowę strzał
To jak w moją głowę strzał
Udowodnię wam
Jak nie wierzyłeś, to patrz
Zaliczyłem kilka strat
Potem zakopałem żal
Teraz zakopie i was
No bo odnalazłem vibe
To jak w moją głowę strzał
Credits
Writer(s): Lukasz Paluszak, Mateusz Michal Przybylski, Oliwer Robert Tymcio
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.