Pięknozja
Tylko kobieta i dym i z tym duetem dialog
O tym co być może może być i co się pozmieniało
Pozwalam się ponieść falom
Sięgam po jej dłoń i nas dłońmi splotę w całość
Nad Warszawą znów się robi szaro
Biurowce odbijają se do wewnątrz złoty zajob
Podrapana chmura się niechętnie daje popchnąć
Tak, że pierwszy promień słońca trafił właśnie w nasze okno
Bezsenność we dwoje śpiewa z nieba pan Andrzej
Jest o wiele za wcześnie, żeby z łóżka mnie ściągnąć
Ty przytulaj mnie mocno, daj się cieszyć porankiem
Obiecałem śniadanie ale nie teraz złotko
Och, jacy my jesteśmy pięknie zwykli
Jak radość naszych stóp i nostalgia popielniczki
Wygrywam jej na szyi niesłyszalne melodie
I takty i rytmy, bas pofrunął pod pościel
Nowa bida goni od okazji do okazji
Które tworzy stara bida nowobogackich
Obok zatłoczone rondo i świątynia postępu
Pod kołdrą moja dłoń ją lekko smyra po pępku
Kochana, pozwól że zapalę w środku
Lubię kiedy kurz się malowniczo miesza z dymem w słońcu
Krótkie formy wielkiej treści, trudno się nie zgodzić z tym
Idę herbę zrobić, wiem, że nie słodzisz
O tym co być może może być i co się pozmieniało
Pozwalam się ponieść falom
Sięgam po jej dłoń i nas dłońmi splotę w całość
Nad Warszawą znów się robi szaro
Biurowce odbijają se do wewnątrz złoty zajob
Podrapana chmura się niechętnie daje popchnąć
Tak, że pierwszy promień słońca trafił właśnie w nasze okno
Bezsenność we dwoje śpiewa z nieba pan Andrzej
Jest o wiele za wcześnie, żeby z łóżka mnie ściągnąć
Ty przytulaj mnie mocno, daj się cieszyć porankiem
Obiecałem śniadanie ale nie teraz złotko
Och, jacy my jesteśmy pięknie zwykli
Jak radość naszych stóp i nostalgia popielniczki
Wygrywam jej na szyi niesłyszalne melodie
I takty i rytmy, bas pofrunął pod pościel
Nowa bida goni od okazji do okazji
Które tworzy stara bida nowobogackich
Obok zatłoczone rondo i świątynia postępu
Pod kołdrą moja dłoń ją lekko smyra po pępku
Kochana, pozwól że zapalę w środku
Lubię kiedy kurz się malowniczo miesza z dymem w słońcu
Krótkie formy wielkiej treści, trudno się nie zgodzić z tym
Idę herbę zrobić, wiem, że nie słodzisz
Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Michal Edwin Razniewski, Tomasz Marczewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.