Interes Życia
Każdy dobry wybór jest jak interes życia
Jak nie wszystkim się chwalę, to też mnie się nie pytaj
Swoje rób, niech wyniki robią hałas
Swoje rób i niech nikt się nie wpierdala
Bluzy JPW, Serum, dwusetki w portfelu
Bucik jak marzenie, miękko niesie mnie do celu
Ero jeden z niewielu ludzi, którym ufam
I się nie śmieje z moich planów, ten co z góry słucha
On dał mi głos i dał mi nos
Bym mógł zwęszyć przypał i lepszy sztos
Dzisiaj interes życia robię jak nie piję
Lepiej mi też idzie fabryka świetnych linijek
Chwila ciszy i jeb, nie masz gwiazd przed oczami
Masz wjazd do bani i cieszysz się jak psycho fani
To ja zwrotkami, jak naboje w magazynku
Że nie muszę łokciami rozpychać się na rynku
Na tym punkcie wciąż mam hopla, mówią o mnie protoplasta
I nie robię tego po to, żeby tępy motłoch klaskał
Nigdy żaden z moich ludzi nie żałuję super mocy
Szczur wykręca takie werble, że całujesz jego stopy
Dawne osiedlowe akcje nie straciły na wartości
Inwestycja w siebie bracie dobra jak w nieruchomości
Moje słowa są jak cegły, znów realizuję projekt
Jestem tu deweloperem, zbudowałem metropolię
To jest mój interes życia, mój doradca to głos miasta
Słowa nie są bez pokrycia, kiedy daję je pod zastaw
Ze spokojem patrzę w przyszłość, niekoniecznie finansową
Pytasz czego się tu boję – wszystkich naraz i nikogo
Ma płynąć tutaj miłość, a nie tylko forsa
Choć miło by mi było być jedynką Forbesa
Jak jedzie orszak, to fani biją brawo
A writerzy zamiast dorsza - astrachański kawior
Jak łatwo zrobić siano – opowiedzą ci nieroby
Kurier wpada co dzień rano, coś jak Świadkowie Jehowy
Chciałbym żeby jedna doba trwała dłużej niż dwie doby
Już nie modlę się do Boga, lepiej zna mnie mój księgowy
Przeszkody to jest nic, a drzwi stoją otworem
Ja już jako młody widz poznałem swoją rolę
Orać do popisu pole, więc zacząłem wtedy pisać
Liczyć kwit jak chwile Rolex i dbać o interes życia
Często myślę tu o kwicie
Lecz nie o tym jest ten tekst
Dobry biznes to jest życie
Nie chcę wołać S.O.S
Jeśli tylko chcesz to bierz
No bo wszystko jest przed tobą
A to co najważniejsze
Bierzesz tu bezgotówkowo
Jak nie wszystkim się chwalę, to też mnie się nie pytaj
Swoje rób, niech wyniki robią hałas
Swoje rób i niech nikt się nie wpierdala
Bluzy JPW, Serum, dwusetki w portfelu
Bucik jak marzenie, miękko niesie mnie do celu
Ero jeden z niewielu ludzi, którym ufam
I się nie śmieje z moich planów, ten co z góry słucha
On dał mi głos i dał mi nos
Bym mógł zwęszyć przypał i lepszy sztos
Dzisiaj interes życia robię jak nie piję
Lepiej mi też idzie fabryka świetnych linijek
Chwila ciszy i jeb, nie masz gwiazd przed oczami
Masz wjazd do bani i cieszysz się jak psycho fani
To ja zwrotkami, jak naboje w magazynku
Że nie muszę łokciami rozpychać się na rynku
Na tym punkcie wciąż mam hopla, mówią o mnie protoplasta
I nie robię tego po to, żeby tępy motłoch klaskał
Nigdy żaden z moich ludzi nie żałuję super mocy
Szczur wykręca takie werble, że całujesz jego stopy
Dawne osiedlowe akcje nie straciły na wartości
Inwestycja w siebie bracie dobra jak w nieruchomości
Moje słowa są jak cegły, znów realizuję projekt
Jestem tu deweloperem, zbudowałem metropolię
To jest mój interes życia, mój doradca to głos miasta
Słowa nie są bez pokrycia, kiedy daję je pod zastaw
Ze spokojem patrzę w przyszłość, niekoniecznie finansową
Pytasz czego się tu boję – wszystkich naraz i nikogo
Ma płynąć tutaj miłość, a nie tylko forsa
Choć miło by mi było być jedynką Forbesa
Jak jedzie orszak, to fani biją brawo
A writerzy zamiast dorsza - astrachański kawior
Jak łatwo zrobić siano – opowiedzą ci nieroby
Kurier wpada co dzień rano, coś jak Świadkowie Jehowy
Chciałbym żeby jedna doba trwała dłużej niż dwie doby
Już nie modlę się do Boga, lepiej zna mnie mój księgowy
Przeszkody to jest nic, a drzwi stoją otworem
Ja już jako młody widz poznałem swoją rolę
Orać do popisu pole, więc zacząłem wtedy pisać
Liczyć kwit jak chwile Rolex i dbać o interes życia
Często myślę tu o kwicie
Lecz nie o tym jest ten tekst
Dobry biznes to jest życie
Nie chcę wołać S.O.S
Jeśli tylko chcesz to bierz
No bo wszystko jest przed tobą
A to co najważniejsze
Bierzesz tu bezgotówkowo
Credits
Writer(s): Pawel Falkiewicz, Pawel Bartnik, Marcin Kosiorek, Michal Jurek, Michal Czajkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.