Zieleń

Pnie się wspomnienie zielone
Po zwapniałym zboczu
W dole słowa szalone
Jodłują kamiennym echem
A górą soczyste włosy
Zbóż sfalowanych śmiechem

Jeszcze zielenią rozpięte nad horyzontem bosym
Starością zgarbione grusze
Przylgnęły czarnego łona i wśród tych łanów poruszeń
Kwitnieniem błądzi aromat

Po mojej zoranej drodze
Stąpaniem miękko zapada
Oczu rozbiegłe wodze
Wchłonęły żywe pole
Wchłonęły żywe pole
Wchłonęły żywe pole

Jeszcze zielenią rozpięte nad horyzontem bosym
Starością zgarbione grusze
Przylgnęły czarnego łona i wśród tych łanów poruszeń
Kwitnieniem błądzi aromat

Po mojej zoranej drodze
Stąpaniem miękko zapada
Oczu rozbiegłe wodze
Wchłonęły, wchłonęły

Żywe pole



Credits
Writer(s): Jerzy Markowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link