A miało być jak we śnie (feat. Taco Hemingway)
Jestem tu na dożywocie
To tylko parę chwil
Jeszcze nie wiem co jest potem
Gdzie potem miałbym iść
A oni tu grają hymn ze smartfona za jeden zł
Nie łapie
I ty nie łapiesz
Kiedy zasypiam jest trochę lżej
A miało być jak we śnie
Wciąż mnie pytają o role
Było ich wiele (Doceń, doceń)
Raz byłem tu statystą raz kaskaderem (Doceń, doceń)
A kiedy pytają o plany, mówię wyraźnie (Doceń, doceń)
Że chciałbym skoczyć po szlugi, tak raz na zawsze
Uh, w snach cie nawiedza mężczyzna – oczy uporne (Upiorne)
Pyta o zdrowie rodziców, pyta o formę
Widziałeś mnie w taxi, na poczcie I za kasa w społem (W społem?)
(Powiedz), jak ci smakował papieros wczoraj wieczorem (co?)
Otóż, to miał być twój ostatni, ale zmieniłem zdanie
W zeszycie stało, serca atak, zobacz ale nie byłem w stanie
Dajesz im życie, oni chcą głębi, zgłaszają płytkie żale
Chcesz im odebrać również ryczą, nie rozumiem tych istot wcale, nie
Słyszy sie, rodzą kolejni
I płaczą przez ścianę
Gdzie wy sie pchacie?
Tu już jest pozamiatane
Wszystkich nas czeka to samo chujowy hip hop
Bóg jest lub go nie ma, I tak stracisz wszystko
To tylko parę chwil
Jeszcze nie wiem co jest potem
Gdzie potem miałbym iść
A oni tu grają hymn ze smartfona za jeden zł
Nie łapie
I ty nie łapiesz
Kiedy zasypiam jest trochę lżej
A miało być jak we śnie
Wciąż mnie pytają o role
Było ich wiele (Doceń, doceń)
Raz byłem tu statystą raz kaskaderem (Doceń, doceń)
A kiedy pytają o plany, mówię wyraźnie (Doceń, doceń)
Że chciałbym skoczyć po szlugi, tak raz na zawsze
Uh, w snach cie nawiedza mężczyzna – oczy uporne (Upiorne)
Pyta o zdrowie rodziców, pyta o formę
Widziałeś mnie w taxi, na poczcie I za kasa w społem (W społem?)
(Powiedz), jak ci smakował papieros wczoraj wieczorem (co?)
Otóż, to miał być twój ostatni, ale zmieniłem zdanie
W zeszycie stało, serca atak, zobacz ale nie byłem w stanie
Dajesz im życie, oni chcą głębi, zgłaszają płytkie żale
Chcesz im odebrać również ryczą, nie rozumiem tych istot wcale, nie
Słyszy sie, rodzą kolejni
I płaczą przez ścianę
Gdzie wy sie pchacie?
Tu już jest pozamiatane
Wszystkich nas czeka to samo chujowy hip hop
Bóg jest lub go nie ma, I tak stracisz wszystko
Credits
Writer(s): Artur Rojek, Bartosz Dziedzic, Radoslaw Lukasiewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.