Facetime

Niezliczona ilość łez
A ja proszę ludzi o hands up
Teraz nie mam czasu się spotkać
Jak chcesz to zadzwoń na facetime
Mimo kłopotów ja wiem jak
Zrobić byś znów była piękna
Dzisiaj uciekamy w te miejsca
Gdzie noc była wtedy jaśniejsza
Niezliczona ilość smutku
Dziś proszę ludzi o hands up
Teraz nie mam czasu się spotkać
Jak chcesz to zadzwoń na facetime
Mimo kłopotów ja wiem, ja
Wiem gdzie prowadzi ta ścieżka
Dzisiaj uciekamy w te miejsca
Gdzie noc była wtedy jaśniejsza

Zwiększamy prędkość życia
Dorastam z tobą dzisiaj
Świat jest cichy zazwyczaj
A ja w ukryciu czycham
Za długo ukrywałem się, nie dopuszczałem złego świata
Już nie zadzwonisz do mnie bo dawno bateria padła
Jedziemy w Polskę znów, znowu poruszam tłum
Wchodzę na scenę
Spójrz a teraz wszyscy w dół
A teraz wszyscy w dół
Wszystko dziele na pół, nawet jak czuje ból (ej)
Znowu wyjadę za chwile zostawię to co zrobiłem teraz wchodzę w masce
Mam ostatnie naście i napady tych emocji nie wiem jak się odbiłem i
Się bujam samochodem napadamy w kluby, zagram Ci te
Nuty nie wiem czy to lubisz a jak będziesz nieobecna to

Niezliczona ilość łez
A ja proszę ludzi o hands up
Teraz nie mam czasu się spotkać
Jak chcesz to zadzwoń na facetime
Mimo kłopotów ja wiem
Jak zrobić byś znów była piękna
Dzisiaj uciekamy w te miejsca
Gdzie noc była wtedy jaśniejsza
Niezliczona ilość smutku
Dziś proszę ludzi o hands up
Teraz nie mam czasu się spotkać
Jak chcesz to zadzwoń na facetime
Mimo kłopotów ja wiem, ja
Wiem gdzie prowadzi ta ścieżka
Dzisiaj uciekamy w te miejsca
Gdzie noc była wtedy jaśniejsza

Tracimy zasięg, tracimy czas ty tracisz nas
Możesz być wciąż na dole i stamtąd sięgać gwiazd, próbuje zasnąć
Miliony świateł budzi mnie, czułem pustkę a dzisiaj w pełni żyje snem
Czuje się lepiej napewno, czuje się pewniej, chodź ze mną
Zarzuca limit niejedno kiedy chciałem robić pieniądze
(Chciałem robić dużo) kiedy chciałem robić pieniądze
Brak mi słów kiedy patrze na nią
Kiedy patrzy na mnie wygląda jak anioł
Kiedy wyjdę wyżej oddam całość fanom i nie oddam mikrofonu aż do
Końca życia, nie mam na co już narzekać, taki miałem zwyczaj
Ile popełniłem błędów mogę dziś wyliczać
Czasami zostaje sam a gdzie jest ma ekipa

Niezliczona ilość łez
A ja proszę ludzi o hands up
Teraz nie mam czasu się spotkać
Jak chcesz to zadzwoń na facetime
Mimo kłopotów ja wiem
Jak zrobić byś znów była piękna
Dzisiaj uciekamy w te miejsca
Gdzie noc była wtedy jaśniejsza
Niezliczona ilość smutku
Dziś proszę ludzi o hands up
Teraz nie mam czasu się spotkać
Jak chcesz to zadzwoń na facetime
Mimo kłopotów ja wiem, ja
Wiem gdzie prowadzi ta ścieżka
Dzisiaj uciekamy w te miejsca
Gdzie noc była wtedy jaśniejsza



Credits
Writer(s): Adrian Owsianik, Mateusz Obirek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link