DORZUĆ DYSZKĘ
Joł, siemanko, Drachulec, yy, mam takie pytanie do ciebie
Biznes, biznes i palenie trawki
Olka, dawaj węgorza, węgorz, rapa, papapa
California lifestyle that I live
Cruisin' in my six-four ragtag
I spend my time watchin' bitches behinds
Rollin' rollin' rollin' rollin'
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę, ziomuś
Boom shakalaka, trasa i szama z maka
Albo z budy z kebabem tak jak u was ziomale
Po kokardę zalany to raz miałem
I to w snach raczej i to w Pandzie jeszcze przed złomowaniem
Mama ma Saaba kabrio
A ja się jaram jak w trampku pod szyberdachem stanę
A mi się marzy Monte Carlo i żona co
Mnie obleje po zwycięskim rajdzie szampanem
Ojciec ma merca, braciak ma merca
Ten drugi częściej na serwisie niż na barze jest kelnerka
(Wygraliśmy z Niemcami dwa zero)
Ja-ja-ja-ja taki silnik mam
Mi volvina dupę wiezie, także dalim radę
Tak nas dowiozła że masz CD'ek ziom na chacie
Cruisin' all night long, jebać zakazy
Ten bit tak buja, że mam wahacze do wymiany
Wszyscy hip-hopowcy
Leją borygo do chłodni
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę, ziomuś
Uczyłem się od cierpów jeździć, więc weź mi nie tłumacz
Jak po mieście poruszać się mam
A Greenpeace wyje, moja siostra to killer
Co na koncie ma życie dwóch Pand
Ziomy robią wypadki, nadużywają szpachli
Ja kopię w kołpaki i świruję mądrale
A te karki w tej Fabii to bankowo tajni
Trzy razy dziennie trzepani jak śmigasz Passat'em
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę, ziomuś
Pójdę sobie się poodpychać na
Deskowrotce, a potem idę na piwo, na fyrtel właśnie
Spoko, spoko, no ja tam mieszkam
Biznes, biznes i palenie trawki
Olka, dawaj węgorza, węgorz, rapa, papapa
California lifestyle that I live
Cruisin' in my six-four ragtag
I spend my time watchin' bitches behinds
Rollin' rollin' rollin' rollin'
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę, ziomuś
Boom shakalaka, trasa i szama z maka
Albo z budy z kebabem tak jak u was ziomale
Po kokardę zalany to raz miałem
I to w snach raczej i to w Pandzie jeszcze przed złomowaniem
Mama ma Saaba kabrio
A ja się jaram jak w trampku pod szyberdachem stanę
A mi się marzy Monte Carlo i żona co
Mnie obleje po zwycięskim rajdzie szampanem
Ojciec ma merca, braciak ma merca
Ten drugi częściej na serwisie niż na barze jest kelnerka
(Wygraliśmy z Niemcami dwa zero)
Ja-ja-ja-ja taki silnik mam
Mi volvina dupę wiezie, także dalim radę
Tak nas dowiozła że masz CD'ek ziom na chacie
Cruisin' all night long, jebać zakazy
Ten bit tak buja, że mam wahacze do wymiany
Wszyscy hip-hopowcy
Leją borygo do chłodni
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę, ziomuś
Uczyłem się od cierpów jeździć, więc weź mi nie tłumacz
Jak po mieście poruszać się mam
A Greenpeace wyje, moja siostra to killer
Co na koncie ma życie dwóch Pand
Ziomy robią wypadki, nadużywają szpachli
Ja kopię w kołpaki i świruję mądrale
A te karki w tej Fabii to bankowo tajni
Trzy razy dziennie trzepani jak śmigasz Passat'em
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę
Dawaj, podtankujmy tu, wacha droga jest jak chuj (jak chuj)
Pofruwajmy pod muzyczkę, weź się dorzuć choćby dyszkę, ziomuś
Pójdę sobie się poodpychać na
Deskowrotce, a potem idę na piwo, na fyrtel właśnie
Spoko, spoko, no ja tam mieszkam
Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Karol Jastrzebski, Marcel Kowalski, Jakub Groth
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.