Znałem Typa 2

Pamiętam typa, co chodził na solo we czwórkę
Typa, co chodził co tydzień na kurwę
Typa, co myślał, że naliczy dzieci
Kiedy samemu mu zwisały dundle
Pamiętam gościa, co wisiał w garażu i jego córkę
Pamiętam typa, co walił te kwadraty z wujkiem
Pamiętam typa, co wyszedł za bulwę

Znałem typa od groteski
Znałem typa od tragedii
Znałem typa - żaden mędrzec, ale cennych słów nie szczędził
Znałem typa, co płacił poczwórnie za wszystko od ręki
Znałem typa, co kupował lajki z Indonezji
Znałem typa, co w prokuraturze nie wytrzymał presji
Znałem typa, znałem typa
Znałem typa, znałem typa
Znałem typa, znałem typa

Pamiętam typa, co z wujkiem dopiero to srogie miał loty
Bolał go jego zły dotyk - złapał siekierę, bo nie było mocy innej
Pewnie nie żyje lub żyje gdzie indziej
Znam typa, co pobił tu psa
Znam typa, co zrobił to w windzie
Znam typa, co trzymał materiał u mamy, choć mordo to nie byłem ja
Znam typa, co siedzi z jabcokiem na piździe
Pewnie tak siedzi po dziś dzień
Znam typa, co wiecznie kołuje metadon
Znam typa, co myśli, że codzień mu wjadą

Znałem typa od groteski
Znałem typa od tragedii
Znałem typa - żaden mędrzec, ale cennych słów nie szczędził
Znałem typa, co płacił poczwórnie za wszystko od ręki
Znałem typa, co kupował lajki z Indonezji
Znałem typa, co w prokuraturze nie wytrzymał presji
Znałem typa, znałem typa
Znałem typa, znałem typa
Znałem typa, znałem typa



Credits
Writer(s): Krzysztof Kollek, Jacek Wojciech Switalski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link