Całe osiedle

Każdy chce więcej (co?)
Co drugi modelkę (jak to?)
Każdy chce więcej, jebane osiedle
Stwarzam konkurencje
Ona podaje mi rękę, a na ręce emkę
Nie chodzi o zejście
Nie jestem w przestępstwie
Mam myśli więcej jak Einstein na emce
Stop, mówi, że hot spot non stop
Potem ją widzę, gdy świeci swą forsą
Bosko, zrobiłem już odskok
Potem liczyłem na cud, odlot
Robi mi ohh, gdy mówi, że słodko
Nie mówi mi słonko, bo jesteśmy w Oslo
Chce zjadać was non stop
Chce poruszyć Polską
Robię znów podskok, podskok (podskok)

Może to zbawi mnie trochę do życia
Może usłyszę coś więcej niż cisza
Lekarz mi powie, "To nie jest nerwica"
Ochłoń chłopaku i odpal se splifa
Gdzie jest ta cała prawdziwa ulica
W lornetki patrzę i dalej nie widać
Za to zasady łamane do dzisiaj
Przez to już, kurwa, nikogo nie słychać

Nie czuję skruchy
Nie będę patrzeć jak typek mi pluje na buty, mordę
Nie czuję skruchy
Mogę wciąż patrzeć na forsę, proste
Ile za koncert (ile?)

A oprócz koncertu i hajsu wokoło za drogich ubrań
A oprócz koncertu i hajsu to chcemy chcemy, kurwa, chcemy
Chcemy, chcemy, chcemy, chcemy, chcemy, chcemy, chcemy, kurwa

Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej
Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej

Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej
Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej
Chcemy więcej

Chyba więcej od nich słyszę
Szepczą mi, a ja to piszę, proszę o ciszę
Czas przemija, ja to widzę po zegarkach w Ameryce
Na ulice będzie wyciekał bust down
Powiedz mi ile przy tym masz doznań
Jak postawiłeś na nas to będzie forsa
Kierujemy ciebie tak jak drogowskaz
Tylko nie pytaj się proszę mnie ile
Coś mi siądzie, dogrywam i tyle
Nie wiem nawet ile mam na godzinę
Myślisz, że forsa, ja ponad tym płynę
Ponad tym płynę, bo jestem już stylem
Ekskluzywny fit, jak go nabyłeś

Paru chłopaków się spięło o ksywę
W chuju mam to, że zawiniłeś
W chuju mam to i tamto będzie
Nie mam bogatych starych na wstępnie
W chuju mam to i tamto będzie
Nie chcę czasu tracić na ofermę
W chuju mam to i tamto będzie
Też chcę dupę swoją wozić w benzie
W chuju mam to i tamto będzie
Też chcę dupę swoją wozić w benzie

Paru chłopaków się spięło o ksywę
Nie mogłem czekać, zostawiłem w tyle
Co mnie obchodzi kiedy zawiniłeś
Możesz dalej mordo obrabiać tyłek
Możesz dalej bo masz zerowe skille
Nawet tyle nie napiszesz na leanie
Możesz dalej bo masz zerowe skille
Nie podjedziesz nawet jak jesteś w teamie
Jak jesteś stylem to bierzesz najwięcej
Tylko muzie mojej oddałem serce
Jak jesteś stylem to bierzesz najwięcej
Tylko muzie mojej oddałem serce
Czekam na Bentley

Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej
Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej

Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej
Chcemy więcej, więcej, więcej
Oddać serce, serce, serce
Jeździć Bentley, Bentley, Bentley
Całe osiedle palić więcej
Chcemy więcej



Credits
Writer(s): Sergiusz Pankowiak, Przemyslaw Michalski, Patryk Remus
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link