Presja
Mamy wszystko i nie mamy nic
W głowie ciągle destroy, no bo jak mam żyć
Kim będę na przyszłość? Może pokaż mi?
To jak zrobię hip-hop i zarobię kwit
Daleko na bliskość jesteś mała mi
W pierdoloną nicość wpadam w kilka dni
Zimno choć ognisko płonie kilka zim
Brudzę, a jest czysto, nie zaprzeczysz mi
Palę papierosa, nie liczę już nawet w paczce
Kiedyś w portfelu, stary, było tutaj za marnie
Nie obchodzi mnie nic, bo w sumie będzie jak zawsze
Miałem wracać, ale chyba jeszcze tu zostanę
Wypijmy wódkę nie wodę, tak tylko mówię
Pokażę show jakiego nigdy nie widziałaś, uwierz
Zrobiłem pieniądze, teraz bawmy się w klubie
Długo nie posiedzę, bo nie wytrzymuje tutaj dłużej
Czasami serio czuję presję otoczenia
Tak jak ktoś się znów wpatruje nie mówię im, "Do widzenia"
Na dzień dobry często łzy, w sumie to do przewidzenia
Bo te wszystkie głupie myśli, w których stres mnie zżera
Dla mnie wolne żarty, kiedy demony odeszły stąd
Nie mówiłem nic, już w sumie no to popełniłem błąd
Egzaminy z życia to z życia około robię show
W dłoń brałem kieliszka, bo nic wtedy mi nie przeszkadzało
Nic nie zabiorę tam, a gdy umrę będziesz sam
Kiedyś płonął stuff, dzisiaj jest łatwiej nam
Dzisiaj nie ma nic, nie jesteśmy chyba źli, paliliśmy go po trzy
Wszystko i tak jest za kwit, woleliśmy grać na bis
Palę papierosa, nie liczę już nawet w paczce
Kiedyś w portfelu, stary, było tutaj za marnie
Nie obchodzi mnie nic, bo w sumie będzie jak zawsze
Miałem wracać, ale chyba jeszcze tu zostanę
Wiesz, że miałem wracać już dawno, wracać już dawno (ej, ej, skrr, skrr)
W głowie ciągle destroy, no bo jak mam żyć
Kim będę na przyszłość? Może pokaż mi?
To jak zrobię hip-hop i zarobię kwit
Daleko na bliskość jesteś mała mi
W pierdoloną nicość wpadam w kilka dni
Zimno choć ognisko płonie kilka zim
Brudzę, a jest czysto, nie zaprzeczysz mi
Palę papierosa, nie liczę już nawet w paczce
Kiedyś w portfelu, stary, było tutaj za marnie
Nie obchodzi mnie nic, bo w sumie będzie jak zawsze
Miałem wracać, ale chyba jeszcze tu zostanę
Wypijmy wódkę nie wodę, tak tylko mówię
Pokażę show jakiego nigdy nie widziałaś, uwierz
Zrobiłem pieniądze, teraz bawmy się w klubie
Długo nie posiedzę, bo nie wytrzymuje tutaj dłużej
Czasami serio czuję presję otoczenia
Tak jak ktoś się znów wpatruje nie mówię im, "Do widzenia"
Na dzień dobry często łzy, w sumie to do przewidzenia
Bo te wszystkie głupie myśli, w których stres mnie zżera
Dla mnie wolne żarty, kiedy demony odeszły stąd
Nie mówiłem nic, już w sumie no to popełniłem błąd
Egzaminy z życia to z życia około robię show
W dłoń brałem kieliszka, bo nic wtedy mi nie przeszkadzało
Nic nie zabiorę tam, a gdy umrę będziesz sam
Kiedyś płonął stuff, dzisiaj jest łatwiej nam
Dzisiaj nie ma nic, nie jesteśmy chyba źli, paliliśmy go po trzy
Wszystko i tak jest za kwit, woleliśmy grać na bis
Palę papierosa, nie liczę już nawet w paczce
Kiedyś w portfelu, stary, było tutaj za marnie
Nie obchodzi mnie nic, bo w sumie będzie jak zawsze
Miałem wracać, ale chyba jeszcze tu zostanę
Wiesz, że miałem wracać już dawno, wracać już dawno (ej, ej, skrr, skrr)
Credits
Writer(s): Obirek Mateusz
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.