Dobro I Zło
Zło nigdy tu nie śpi, twój plan unicestwi
Gdy intencje masz lepsze od reszty
Nikt na końcu nie zapyta, wierz mi
Ile byłeś w stanie tu poświęcić
Dla kogoś, kto dał tylko słowo
Że na zawsze i wszędzie i z tobą
Parę wspomnień zatacza już koło
W piekło, gdzieś pomiędzy niebem, a wodą
Nie ma zła bez dobra, oprawcy bez ofiar
Też bym wolał żeby życie to była utopia
Stoję na krawędzi chmur, nie ma co go nie ma
Urodzony w piekle, wychowany w płomieniach
Życie jest jak scena, ludzie w nim to teatr
Więcej prawdy w uśmiechu zostawiłby ci denat
Pozory - przyjaciele, fatamorgana
Tu jest mniej kolorowo, to niе Hannah Montana
Wybory cięższe niż sztanga z 2 setką
To nie jеst Toy Story, choć biegnę jak Chudy
Korektą nie połączysz dobra ze złem
Struktury miejsca, gdzie żyjesz są tłem
Przysłania twoje oczy, po nocach błogi sen
Ale lepiej sypiać czujnie ja to wiem
Szybko wdychaj tlen nim odpłynie dusza poza chmury
Niebo nie zawsze miewa kolor purpury
Zło nigdy tu nie śpi, twój plan unicestwi
Gdy intencje masz lepsze od reszty
Nikt na końcu nie zapyta, wierz mi
Ile byłeś w stanie tu poświęcić
Dla kogoś, kto dał tylko słowo
Że na zawsze i wszędzie i z tobą
Parę wspomnień zatacza już koło
W piekło, gdzieś pomiędzy niebem, a wodą
Przystaw ucho do betonu to usłyszysz głosy miasta
Odróżnij co dobre, kiedy umiera ci matka
Uśmiech, który nosisz to jest pierdolona maska
I jak zostajesz dorosły najwyżej zostaje garstka
Zaliczyłem falstart i 1000 razy spadłem na ziemię
Milion razy czarne sumienie
Na pewno zrozumiesz, bo też tyczy się to ciebie
I jak wiele jesteś gotów jeśli trzeba zostać cieniem
Ofiary na drodze, dobrzy ludzie nie istnieją
Czyny jak okazje czynią złodziei pod ziemią
Szczęście jest niewiedzą, wiedzą ci co siedzą
Życie to nie serial, nie czekaj na nowy sezon (nie!)
Życie zapierdala no więc wstawaj i nie pierdol, serio
Napierdala serią jak Tyson
Miasto mijamy neony co nie gasną
Jeśli znasz cierpienie nic nie zostaje gwarancją (gwarancją, gwarancją, gwarancją...)
Zło nigdy tu nie śpi, twój plan unicestwi
Gdy intencje masz lepsze od reszty
Nikt na końcu nie zapyta, wierz mi
Ile byłeś w stanie tu poświęcić
Dla kogoś, kto dał tylko słowo
Że na zawsze i wszędzie i z tobą
Parę wspomnień zatacza już koło
W piekło, gdzieś pomiędzy niebem, a wodą
Gdy intencje masz lepsze od reszty
Nikt na końcu nie zapyta, wierz mi
Ile byłeś w stanie tu poświęcić
Dla kogoś, kto dał tylko słowo
Że na zawsze i wszędzie i z tobą
Parę wspomnień zatacza już koło
W piekło, gdzieś pomiędzy niebem, a wodą
Nie ma zła bez dobra, oprawcy bez ofiar
Też bym wolał żeby życie to była utopia
Stoję na krawędzi chmur, nie ma co go nie ma
Urodzony w piekle, wychowany w płomieniach
Życie jest jak scena, ludzie w nim to teatr
Więcej prawdy w uśmiechu zostawiłby ci denat
Pozory - przyjaciele, fatamorgana
Tu jest mniej kolorowo, to niе Hannah Montana
Wybory cięższe niż sztanga z 2 setką
To nie jеst Toy Story, choć biegnę jak Chudy
Korektą nie połączysz dobra ze złem
Struktury miejsca, gdzie żyjesz są tłem
Przysłania twoje oczy, po nocach błogi sen
Ale lepiej sypiać czujnie ja to wiem
Szybko wdychaj tlen nim odpłynie dusza poza chmury
Niebo nie zawsze miewa kolor purpury
Zło nigdy tu nie śpi, twój plan unicestwi
Gdy intencje masz lepsze od reszty
Nikt na końcu nie zapyta, wierz mi
Ile byłeś w stanie tu poświęcić
Dla kogoś, kto dał tylko słowo
Że na zawsze i wszędzie i z tobą
Parę wspomnień zatacza już koło
W piekło, gdzieś pomiędzy niebem, a wodą
Przystaw ucho do betonu to usłyszysz głosy miasta
Odróżnij co dobre, kiedy umiera ci matka
Uśmiech, który nosisz to jest pierdolona maska
I jak zostajesz dorosły najwyżej zostaje garstka
Zaliczyłem falstart i 1000 razy spadłem na ziemię
Milion razy czarne sumienie
Na pewno zrozumiesz, bo też tyczy się to ciebie
I jak wiele jesteś gotów jeśli trzeba zostać cieniem
Ofiary na drodze, dobrzy ludzie nie istnieją
Czyny jak okazje czynią złodziei pod ziemią
Szczęście jest niewiedzą, wiedzą ci co siedzą
Życie to nie serial, nie czekaj na nowy sezon (nie!)
Życie zapierdala no więc wstawaj i nie pierdol, serio
Napierdala serią jak Tyson
Miasto mijamy neony co nie gasną
Jeśli znasz cierpienie nic nie zostaje gwarancją (gwarancją, gwarancją, gwarancją...)
Zło nigdy tu nie śpi, twój plan unicestwi
Gdy intencje masz lepsze od reszty
Nikt na końcu nie zapyta, wierz mi
Ile byłeś w stanie tu poświęcić
Dla kogoś, kto dał tylko słowo
Że na zawsze i wszędzie i z tobą
Parę wspomnień zatacza już koło
W piekło, gdzieś pomiędzy niebem, a wodą
Credits
Writer(s): Gibbs, Kacper Orlikowski, Mateusz Przybylski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.