Jak nie być szczęśliwym

RX produkcja

Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź dziś dziwi
Serio nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź dziś dziwi
Serio nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać

Pierwsze primo zacznij pić i od Boga trzymaj z dala
Pozamykaj wszystkie drzwi i nad sobą poużalaj
Bądź jak pieprzona ofiara, której życie nie smakuje
Nie myśl o tym co już masz, tylko czego ci brakuje
Musisz być irytujący, zawsze niezadowolony
Weź unikaj towarzystwa, odizoluj od znajomych
Nie myśl, że coś ci się uda, bądź nadęty i zepsuty
Wyrzuć ulubione ciuchy, wkładaj niewygodne buty
Niemal z każdym rywalizuj i za wszystko czuj się winny
Musisz zacząć się przejmować tym, co myślą sobie inni
Dawaj się wykorzystywać i wyszukaj kilka chorób
Nie korzystaj już z uśmiechu, ani poczucia humoru
Cały czas sobie powtarzaj to, że jesteś do niczego
I wyłącznie dbaj o siebie i poharatane ego
Nigdy nie szukaj miłości, nie oddawaj komuś serca
Na takie banały weź, w ogóle czasu nie poświęcaj
Jeśli to nie poskutkuje, słuchaj to nic straconego
Szybko zadzwoń do dilera, uzależnij się od czegoś
Zostań czynnym narkomanem, albo w sumie jeśli wolisz
Zacznij pić do upadłego i popadnij w alkoholizm

Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź dziś dziwi
Serio nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź dziś dziwi
Serio nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać

Zawsze wstawaj lewą nogą pogrążony w beznadziei
Niech do głowy ci nie przyjdzie, żeby czymś się z kimś podzielić
Nie polegaj już na sobie no i nie licz też na farta
Do nikogo nie odzywaj, nieustannie się zamartwiaj
Patrz na wszystko w czarnych barwach no i nic nie staraj zmienić
Jak upadniesz no to leż i nie podnoś wcale z ziemii
Przestań cenić znajomości, z przyjemności nie korzystaj
Jeśli robisz coś to hmm, zawsze rób to na pół gwizdka
Występuj w roli ofiary, życie miej na czarnej liście
I na co dzień się obracaj w niewłaściwym towarzystwie
Nie buduj własnej wartości, wiedz że jesteś jak tu zero
Całe życie kłam jak z nut no i nie sil się na szczerość
Wyrzuć ulubione książki, ciągle grymas miej na twarzy
Bądź autorem wszystkich podłych i złośliwych komentarzy
Weź zarządzaj czasem tak, by o bliskich nie pamiętać
Dookoła sprawiaj ból i samotnie spędzaj święta
Pozbądź się pewności siebie i niczego nie ogarniaj
Zamiast czerpać z tego życia, lepiej osiądź już na laurach
Zaprzyjaźnij się z marazmem lub zafunduj długi wyrok
Zostań samotny jak palec, przytyj 80 kilo

Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź dziś dziwi
Serio nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać
Ciągle pytasz co mam robić by być człowiekiem szczęśliwym
A ja milczę, no bo sprawa nie wydaje się być prosta
Skoro nie dajesz spokoju, moja odpowiedź dziś dziwi
Serio nie wiem, ale znam sposoby jak nim nie pozostać



Credits
Writer(s): Tomasz Chada, Rafal Marek Sielawa
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link