Powierzchnie Tnące (Remastered Version)

Kawałek jest stary, ale chodzi o co innego
O co?
Posłuchaj tego

Dokładnie tak (jeden dziewięć dziewięć sześć)
FT2, PFK (jeden dziewięć dziewięć siedem)
Oka (jeden dziewięć dziewięć osiem)
Jeden dwa (jeden dziewięć dziewięć dziewięć)
Aha, ha! (dwa tysiące)
Właśnie tak, dokładnie tak, sprawdź to, pamiętasz to?
(słuchaj)

Perfekcyjne opanowanie języka pomaga mi robić cię, jak chcę
Pokłon tobie – wkomponowanemu w podłogę MC
Nareszcie mój sztandar na maszcie
Wreszcie długo oczekiwane wejście Smoka
Stawiam sprawę jak kawę na ławę, że fenomenalnie miotam

Witam; rewelacyjnie przeplatam zdań złącza
Niekończąca się opowieść, kiedy Fokus się włącza
Fiku-miku na patyku, dylu-dylu na badylu
Cuda-wianki na kiju, byleby dalej do celu, u, podoba mi się tu
Gdy w ręku ostre rzeczy, mogę cię pokaleczyć
Z twego ucha jucha bucha, za wysoko lecisz, zmysły tracisz
I o to chodzi stary, cztery wymiary kultury hip-hop
Który ze mną w konkury na mój słowotok?

U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące
U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące

Nauka na pewno długa, bo słów sztukowanie to sztuka
Wyrafinowana technika, co z tego wynika i co ci to da? Nie wnikam
Hmm... No cóż, taka to moja podróż
To jako taka metoda na słowa jak woda, kaskada rymów
Którą teraz włada Fokus – Smok; wyrywam ci kręgosłup

Dziś hip-hop podawany na sposób MC z RP, przez 0 3 2 kręcę
I ciebie tym nęcę, powitaj nową lancy następcę
B-O-G-U-C-I-C-E, podoba mi się tu
Ej, ej, MC, halabarda w ręce mej, nic więcej
Twoja garda marna, moja jest bardzo zwarta
Zaciskam palce i wyzywam cię do walki na przechwałki
Stoję i oczekuję, kiedy ty wyskoczysz na pałki

U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące
U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące

Biała broń werbalna kontra palna, rymy jak cięcia w skroń
Do łap łap mikrofon i hip-hop w łeb chroń, teraz moja dłoń
Rzuca K10 w RPG ze sceny
Uderza ma pięść w problemy, które tu mamy na Ziemi i gramy
Na trzy cztery składamy litery, litery w wyrazy, które we frazy

A te z kolei w obrazy bez skazy – okazy te wiele razy giną bez wieści
Do formy wkładam treści i jeśli się już nie mieści
Ustami łomotam, wyrazami miotam, w locie tnę je na części
Stary, ty mi tutaj nie tutaj rymem rzucaj
Piorunująca akcja, melodeklamacja
Składaj albo spadaj, rób coś, a nie gadaj, nie pierdol trzy po trzy
Kto tu jest najlepszy – hip-hop nie dzieli nas, a łączy

U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące
U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące

U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące
U, podoba mi się tu jakem MC
Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące



Credits
Writer(s): Wojciech Pawel Alszer
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link