Punkt bez powrotu

Mówisz że płyniesz pod prąd
A ty taplasz się tylko w kałuży
Myślisz że życie to rzeka
A siedzisz w bagnie po uszy
Wiatr czasem mocniej zawieje
I rzuci garść nowych sensacji
A ty niczym dziecko przez szybę
Liżesz cukierek abstrakcji

Za chwilę miniemy
Punkt bez powrotu
Już przegrywamy
Bitwę o rozum
Za horyzontem
Płaskiej Ziemi
Czeka rząd klaunów
I stado jeleni

Tu światło nie świeci wcale
I nie ma jasnych odniesień
Kaganek oświaty wygasł
I nikt go już nie poniesie
Mistrzowie głupoty u steru
Prowadzą po falach absurdu
Spijasz im z ust co wyplują
By szybko wyrzygać za burtą

Za chwilę miniemy
Punkt bez powrotu
Już przegrywamy
Bitwę o rozum
Za horyzontem
Płaskiej Ziemi
Czeka rząd klaunów
I upadek nadziei



Credits
Writer(s): Andrzej Robert Matera, Boguslaw Krzysztof Grabowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link