Pan Rolnik (feat. Gradu)

Pan Rolnik ora pole
Śmiga za dnia traktorem
Ciężka praca na co dzień
Już od kilku pokoleń

Kiedy zapieje kogut z rana
To pora by już wstawać
By nie brakło mu siana
WHO WHO

Zagląda do Adama
Co ma warsztat i kanał
Bo Ursus nie domaga

Ma czerwone Ferrari
Niska emisja spalin
Gdy na żniwach odpali
U sąsiada czuć zawiść (oj czuć)

Taki fajny (taki fajny)
Taki legancki (i to jaki)
W kilku słowach Jaro oznajmił

Ref. Pan Rolnik ora pole
Śmiga za dnia traktorem
Ciężka praca na co dzień
Już od kilku pokoleń

Kiedy na obiad woła żona
Myśli wtedy on o plonach,
by z każdego swego pola
Zebrać je

Kiedy żona chce się kochać
Gdy w oborze głodna locha
Dla niego ważniejsze jest
By dać jej zjeść

Gdy spryskuje randapem
Chwast ginie w mig

Pole sadzi ziemniakiem
Stonko giń

Plony zjada ze smakiem
Szczególnie gdy

Wszyscy Ci za krawatem
Jedzą syf

Pan Rolnik ora pole
Śmiga za dnia traktorem
Ciężka praca na co dzień
Już od kilku pokoleń



Credits
Writer(s): Grzegorz Jozef Tymoczko
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link